Dla polskiej spółki CD Projekt mógł to być wielki dzień. Jeszcze miesiąc temu gracze z całego świata w kalendarzu pod datą 19 listopada mieli wpisaną premierę gry "Cyberpunk 2077".
Niestety pod koniec października firma ogłosiła przesunięcie premiery na 10 grudnia. Tym samym gracze jak i inwestorzy zainteresowani wykorzystaniem szumu wokół Cyberpunka muszą odczekać jeszcze 21 dni.
Z perspektywy giełdowych graczy posiadających akcje CD Projektu wyczekiwanie na premierę może już nieco irytować. Listopad mija na stabilizacji notowań w przedziale od 360 do 380 zł za akcję. Nie widać mocniejszych ruchów, a przecież jeszcze pod koniec sierpnia akcje kosztowały rekordowe 460 zł.
Tylko w ostatnich kilku godzinach wartość akcji zmniejszyła się o około 2 proc., co oznacza spadek wyceny całego biznesu CD Projekt na poziomie około 720 mln zł. Kapitalizacja firmy to obecnie nieco ponad 35 mld zł.
Zamiast emocjonowania się pierwszymi recenzjami i spekulacjami na temat sprzedaży gracze i inwestorzy mogą jedynie oglądać kolejne filmy promocyjne z gry. Dwa dni temu CD Projekt wypuścił kolejne wideo, ale co ważne, przy tej okazji padły zapewnienia, że 10 grudnia to już ostateczny termin premiery.
Należy podkreślić, że opóźnianie premiery może się wiązać z gorszymi statystykami sprzedaży. Eksperci Domu Maklerskiego BOŚ pokazali własną symulację.
"W związku z przesunięciem premiery gry aktualizujemy nasze prognozy wolumenu sprzedaży. Okres sprzedaży w 2020 roku skrócił się do 3 tygodni (poprzednio 6), dlatego też obniżamy prognozę wolumenu sprzedaży w ciągu 2020 / najbliższych 12 miesięcy z 25 mln / 35,5 mln do 21 mln (-16 proc.) / 34,5 mln sztuk (-2 proc.)" - czytamy w raporcie.
Analitycy DM BOŚ z uwagi na przesunięcie premiery gry zakładają, że prognoza całkowitego budżetu wz rośnie do 1,2 mld zł (314 mln dolarów), co można uznać za jeden z najwyższych budżetów w historii gier wideo.