Premiera długo wyczekiwanej gry "Cyberpunk 2077" w wersji na PC oraz w serwisach cyfrowych miała miejsce w czwartek jednocześnie we wszystkich krajach o godz. 1:00 w nocy czasu polskiego, natomiast premiera na konsolach PlayStation i Xbox - w każdym kraju o północy lokalnego czasu.
Około godz. 4.00 w grę na portalu Steam grało jednocześnie ponad 1 mln osób, co daje czwartą pozycję na liście wszechczasów.
W czwartek rano CD Project podał, że do 9 grudnia gracze złożyli 8 mln zamówień przedpremierowych. Liczba ta uwzględnia dane z cyfrowych platform dystrybucyjnych, a także dane zebrane od dystrybutorów fizycznych.
Ile na swoim flagowym produkcie może zarobić CD Projekt? Nadzieje związane z grą, na którą przez wiele lat czekano nie tylko w Polsce, ale też na świecie, są duże.
Analitycy Domu Maklerskiego BOŚ w prognozach z listopada zakładają sprzedaż 21 mln kopii gry do końca 2020 roku. Szacują też, że w ciągu 12 miesięcy po premierze liczba sprzedanych kopii wzrośnie do 34,5 mln.
Gra jest oceniana bardzo pozytywnie - na portalu Metacritic otrzymała ocenę 91 na 100. Recenzenci zwracają uwagę na wielkie, fascynująco rozbudowane uniwersum. Z drugiej strony, wersje na których grano dotychczas miały sporo błędów. CD Projekt zapowiadał aktualizacje.
Z tego, że poprzeczka jest zawieszona wysoko, zdają sobie sprawę również inwestorzy. W środę przed południem akcje CD Projektu taniały nawet o 3 proc. Można je było kupić na giełdzie po niewiele ponad 383 zł. Warto zauważyć, że jeszcze w poniedziałek akcje chodziły po 464 zł za sztukę i była to rekordowa wycena. W czwartek rano kurs akcji zbliża się do 390 zł.