"Nasza strategia pozostaje w dalszym ciągu ważna. W związku z tym będziemy się koncentrować na wzroście zarządzając sytuacją w rzeczywistości niskich stóp procentowych. Oczywiście, to oznacza inne cele niż były przed pandemią, to oznacza też inny poziom marż kredytowych z uwagi na potencjalnie wyższy profil ryzyka. Również będziemy wychodzić na rynek z nowymi elementami oferty dla naszych klientów. Po stronie kosztowej będziemy bardzo racjonalni - oszczędni, ale rozsądni. Synergie, które założyliśmy, będziemy realizować" - powiedział Gdański podczas wideokonferencji.
"Cele, które założyliśmy będziemy przearanżowywać, będziemy dalej reorganizować naszą sieć oddziałów. Wiemy już, że praca zdalna pozostanie z nami na dłużej. Przygotowujemy hybrydowe, rozsądne rozwiązania. Będziemy absolutnie w dalszym ciągu koncentrować się na rozwoju kanałów zdalnych i optymalizacji, uproszczeniu, automatyzacji procesów wewnętrznych" - zaznaczył prezes.
W ramach optymalizacji sieci placówek od momentu połączenia bank zamknął 201 oddziałów i przeprowadził transformację 147 oddziałów.
BNP Paribas Bank Polska odnotował 219,05 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w II kw. 2020 r. wobec 217,06 mln zł zysku rok wcześniej. Bank podał, że pozytywny wpływ na wynik miały zdarzenia jednorazowe o wartości 45 mln zł, na które złożyła się wycena akcji i udziałów w spółkach infrastrukturalnych BIK oraz KIR. Bez ich uwzględnienia zysk netto wyniósłby 179 mln zł. Zysk powiększył także wynik na działalności inwestycyjnej, w wysokości ponad 41 mln zł (korzystna sprzedaż papierów wartościowych z portfela inwestycyjnego). Na koniec półrocza łączny zysk netto Grupy wyniósł 334,1 mln zł (-11,8% r/r).
"Wyniki oceniam jako relatywnie dobre. Utrzymaliśmy poziom przychodów mimo spadków stóp procentowych. Koszty są pod kontrolą. Koszty ryzyka - wyższe niż w czasach niepandemicznych - pozostały praktycznie na takim samym, jak w I kwartale poziomie" - powiedział Gdański.
"Nie możemy być optymistyczni, jeśli chodzi o przyszłość, ale niewątpliwie jesteśmy mniej pesymistyczni niż byliśmy jeszcze parę miesięcy temu" - podkreślił.
Według zarządu, bank dobrze zdaje egzamin w trudnych czasach, zarówno po stronie odpowiedzialności za pracowników, klientów, środowisko, jak i o otoczenie.
"Jeśli chodzi o parametry biznesowe, to nasz portfel po raz kolejny udowadnia, że jest portfelem bezpiecznie zbudowanym i zdywersyikowanym. To, co dla nas ważne i bedzie ważne dla naszych lklientów, to digitalizacja, automatyzacja, robotyzacja, cyfryzacja. Tu wprowadziliśmy kilka nowości" - zaznaczył Gdański.
Prezes poinformował, że kwiecień "pociągnął w dół cały kwartał", jeśli chodzi o wyniki sprzedażowe w II kw.
"Kwiecień był najgorszym miesiącem, jaki można sobie wyobrazić. Aktywność naszych klientów była dramatycznie niska, spadki na działalności komercyjnej, które zanotowaliśmy wahały się między 60% a 80%. Maj zaczął pokazywać lekkie sygnały ożywienia, czerwiec to ożywienie pokazał już, a wychodząc w przyszłość - lipiec potwierdza, że to odbicie ma rzeczywiście bardziej kształt litery V, a nie U. To ożywienie nie było jednorodne dla wszystkich typów naszych klientów. Po stronie działalności kredytowej, jeśli chodzi o bankowość korporacyjną, wyzwaniem okazały się środki z PFR, które wpłynęły do naszych klientów, w związku z czym popyt na kredytowanie istotnie zmalał. Z drugiej strony niskie obroty tych firm spowodowały, że potrzeby - jeśli chodzi o kapitał obrotowy - były niższe" - wyjaśnił Gdański.
W ramach tarczy antykryzysowej, do połowy roku z pomocy skorzystało 16,7 tys. przedsiębiorców, a łączna kwota przyznanego dofinansowania to ponad 4,5 mld zł. Bank BNP Paribas objął też obligacje wyemitowane przez PFR oraz BGK o łącznej wartości nominalnej 7,7 mld zł.
Prezes podkreślił, że ze względu na dużą nadpłynność sektora, wyzwaniem najbliższych miesięcy będzie sprzedaż kredytów dla firm ze względu na słaby popyt.
"Sektor jest nadpłynny, chętnie by część tej nadwyżki płynnościowej ulokował w bezpiecznych kredytach. Wyzwaniem jest popyt na te kredyty, jeśli chodzi o sektor przedsiębiorstw. Tej nadpłynności jest naprawdę dużo. My na pewno będziemy [ją] wykorzystywali na rozwój akcji kredytowej, kiedykolwiek będzie to możliwe. Oczywiście, utrzymując ostrożność, jeśli chodzi o ryzyko"- zaznaczył.
Według stanu na 30 czerwca br., liczba kredytów i pożyczek podlegających moratoriom wyniosła 48,1 tys., o łącznej wartości bilansowej brutto 6,8 mld zł. Od końca czerwca dostępne są moratoria rządowe. Jak podał bank, na koniec II kw. pojawiły się pierwsze wnioski (koniec lipca 80 szt., 8,7 mln zł).
Jak poinformował wiceprezes banku Wojciech Kembłowski, w segmencie detalicznym jakość portfela wydaje się bardzo stabilna, a większość klientów powróciła do normalnej obsługi swoich zobowiązań.
"Ze względu na fakt, że część klientów wykorzystała wakacje kredytowe, to w tej chwili obserwujemy następującą tendencję. Klienci, którzy pierwsi poprosili o wakacje kredytowe, w czerwcu powrócili do płatności i regulowania swoich zobowiązań. W całym segmencie retail, mikro, hipotekach i kredytach gotówkowych, ten powrót następował na poziomie 90%, a w lipcu to już było ponad 95%. Klienci w znakomitej części byli w stanie powrócić do normalnej obsługi kredytów" - powiedział Kembłowski.
BNP Paribas Bank Polska jest członkiem wiodącej międzynarodowej grupy bankowej BNP Paribas. Jest bankiem uniwersalnym, notowanym na GPW. Aktywa razem banku wyniosły 109,95 mld zł na koniec 2019 r.