"Nasz plan na wychodzenie z kryzysu to rozwój restauracji franczyzowych. Chcielibyśmy otwierać 30 restauracji rocznie. Takie tempo chciałbym docelowo utrzymywać. Jednak dla bezpieczeństwa przyjmujemy 6, 7, 8 rocznie - żeby nie przedobrzyć, taki jest nasz plan na wychodzenie z kryzysu. Widząc, jak zachowuje się rynek, myślę, że mamy dużo większe szanse, niż to, co planujemy" - powiedział prezes Sfinksa w rozmowie z ISBnews.TV.
W planach na 2021 rok jest też rozwój delivery, kuchni multibrandowych, usprawnienia dostaw i marek wirtualnych.
"To dla nas szansa. Niewiele podmiotów na rynku ma tak duże doświadczenie. Mamy mocne podstawy żeby rozwijać się w tych kierunkach" - dodał.
Przypomniał, że w listopadzie ruszyły dostawy dań gotowych w ramach umowy z Eurocash do sieci Delikatesy Centrum.
"Myślę, że to ciekawe doświadczenie i będziemy mogli spokojnie próbować stawiać kolejne kroki w tym obszarze. Mamy zapytania z różnych kierunków, z różnych źródeł. Wielu dystrybutorów detalicznych próbowało sprzedaży marek własnych, a po wstępnych testach dochodzą do wniosku, że jednak potrzebna jest silna, znana marka, żeby ludzie chcieli kupować dania gotowe" - zaznaczył.
Dodał, że obserwuje, iż pod koniec 2020 r. sieci zaczęły dojrzewać do silnych marek, a taką jest Sfinks.
"I to jest szansa na rozwój kanału dystrybucji. Być może wejdziemy też w programy lojalnościowe" - dodał.
Sfinks Polska zarządza 133 lokalami gastronomicznymi na terenie Polski, w tym siecią 70 restauracji Sphinx (segment casual dining), 48 pubami Piwiarnia Warki (segment gastro pubów), 10 restauracjami Chłopskie Jadło (segment casual dining), 3 lokalami działającymi pod szyldami Meta Seta Galareta i Meta Disco, restauracją WOOK (segment casual dining) i lokalem Lepione & Pieczone (fast casual dining).
Pod względem wielkości sprzedaży oraz liczby restauracji Sfinks jest największą w Polsce siecią typu casual dining. Sfinks Polska jest jednocześnie trzecią pod względem przychodów firmą gastronomiczną w Polsce. Spółka jest notowana na GPW od 2006 r.