Spółka będzie opierać rozwój na dwóch filarach - pierwszy to wzrost sprzedaży, związany z dalszą ekspansją na rynkach zagranicznych. Drugi to rozwój produktów, związany z wprowadzeniem na rynek nowej wersji Rejestratora MED, który oprócz unowocześnionych konfiguracji do diagnostyki bezdechu sennego będzie zawierał też nowe moduły pozwalające na wykonywanie badań typu holter EKG w warunkach domowych.
"Rozwój sprzedaży jest dla nas najistotniejszy, bo dla naszych akcjonariuszy wyniki finansowe są najważniejsze. To jest dla nas priorytet. Jednocześnie będziemy rozwijać nasze rozwiązania, aby iść za trendami i przede wszystkim mieć przewagi konkurencyjne nad innymi rozwiązaniami. To są dwa filary. I oczywiście jak najszybsze osiągnięcie rentowności. Porównując bazę kosztów z innymi spółkami z branży, mamy bardzo niską bazę kosztów i tu widzimy duży potencjał do tego, by tę rentowność osiągnąć relatywnie szybko" - powiedział wiceprezes Maciej Nowak podczas spotkania z dziennikarzami.
Dodał, że chodzi o rentowność na poziomie operacyjnym, którą spółka będzie starała się uzyskać na przełomie tego i przyszłego roku.
"Nie chciałbym składać żadnej deklaracji. To [rentowność operacyjna] perspektywa przełomu 2020/2021. Zobaczymy, jak te realizacje, które mamy w planach nam pójdą. Chcemy realizować rzeczy krok po kroku i pozytywnie zaskakiwać. Chcemy uzyskać rentowność jak najszybciej będzie to możliwe, bo dla nas to jest priorytet" - podkreślił wiceprezes.
Infoscan planuje wejście na kolejne rynki zagraniczne. Spółka obecnie realizuje współpracę z dystrybutorami z Hiszpanii, Francji, Iranu oraz z Singapuru (umowa obejmuje także Malezję, Filipiny, Indonezję). W ub. roku Infoscan podpisał listy intencyjne z podmiotami działającymi na rynkach bułgarskim i ukraińskim. Wśród perspektywicznych rynków, na których działalność planuje rozpocząć Infoscan są m.in. Chiny, Rosja, Meksyk, Norwegia, Szwecja oraz Wietnam.
Spółka wznowi również działania mające na celu wejście z usługą do Stanów Zjednoczonych - największym rynku telemedycznym na świecie.
"Rynek amerykański jest dla nas nadal jednym z kluczowych rynków. [...] Jest to na świecie rynek najbardziej rozwinięty jeśli chodzi o diagnostykę bezdechu sennego. W 2019 r. po zmianie podejścia z klasycznego R&D na bardziej sprzedażowe zauważyliśmy potencjał na innych rynkach. W naszej ocenie, próba kolejnego ocertyfikowania urządzenia [...] jest dla nas stratą czasu i pieniędzy. Chcielibyśmy, by rozwój urządzenia uwzględniał również plany wejścia na rynek amerykański" - powiedział prezes Piotr Sobiś.
Dodał, że spółka przygotuje konfigurację Rejestratora Med, które będzie odpowiadało również potrzebom wymagającego rynku amerykańskiego i będzie gotowe w perspektywie kilku kolejnych miesięcy.
"Chcemy, by urządzenie było gotowe do rozpoczęcia procesu certyfikacji jeszcze w 2020 roku. Przygotowanie się do procesu uzyskiwania certyfikacji prawdopodobnie z zaplanowanym małym badaniem klinicznym, które będzie pokazywało skuteczność stosowania tego rozwiązania i ubieganie się o ten certyfikat w oparciu o wiedzę, która została zgromadzona przez spółkę przez ostatnie 3 lata w procesie ubiegania się o ten certyfikat to jest nasz plan na rynek amerykański" - powiedział Sobiś.
Jak podkreślił wiceprezes, zarząd dostrzega też potencjał innych rynków, niż amerykański, na których może realizować wysokie marże.
"Skupianie się na rynku amerykańskim, który wbrew pozorom nie jest - jeśli chodzi o rynek telemedycyny- najbardziej wysokomarżowym rynkiem na świecie jest w naszej ocenie błędem. Oczywiście, trzeba ten rynek traktować jako bardzo ważny, bo jest on ogromny i najbardziej rozwinięty. Natomiast na innych rynkach można realizować biznes i wysokie marże, co pokazały nam kontrakty, która mamy podpisane i te, o których rozmawiamy" - powiedział Nowak.
W jego ocenie, spółka powinna dywersyfikować ryzyko, skupiać się na przychodach, rozwoju - również w Polsce, bo tu potencjał jest ogromny oraz na innych rynkach.
"W Chinach widzimy ogromne zainteresowanie, na innych rynkach azjatyckich także. Rynki arabskie, rynki rosyjskojęzyczne, hiszpańskojęzyczne - tam wszędzie są pieniądze. Dla nas priorytetem jest osiągnięcie rentowności. Nie chcemy się finansować pieniędzmi od inwestora, chcemy zarabiać. Wejście na rynek amerykański wymaga ogromnych nakładów finansowych" - podkreślił.
Infoscan szacuje, że wartość nakładów inwestycyjnych związanych z ekspansją zagraniczną wyniesie 4 mln zł.
W sierpniu ub. r. acjonariusze Infoscanu zatwierdzili kluczową umowę inwestycyjną podpisaną w czerwcu z funduszem European High Growth Opportunities Securitization Fund, w ramach której spółka ma pozyskać finansowanie w formie obligacji zamiennych na realizację kluczowych kamieni milowych, zawartych w nowej strategii.
"Jesteśmy po uruchomieniu pierwszej transzy finansowania i nasza pozycja gotówkowa nie jest zła. W 2019 r. źródeł finansowania mieliśmy więcej. Dzisiaj wiemy, że finansowanie kapitałem obrotowym, dłużnym, w postaci kredytu bankowego, linii jest trudne, bo banki zaczęły zwracać uwagę na parametry finansowe, których nie mamy, jak choćby przychody ze sprzedaży, czy rentowność" - powiedział Sobiś.
Dodał, że środki od inwestora mają zapewnić możliwość ekspansji i dalszego rozwoju, natomiast 'drugą nogą' będą konsekwentnie budowane przychody ze sprzedaży.
"Przykład kontraktu francuskiego pokazuje, że te przychody są możliwe do osiągnięcia. Na pewno dużo pracy przed nami, związanej z przekształceniem wstępnych porozumień, listów intencyjnych w komercyjną działalność, która będzie przynosiła realne przychody ze sprzedaży" - dodał Sobiś.
Prezes poinformował, że na rozwój urządzenia w nowej wersji spółka przeznaczy ok. 1-1,5 mln zł. Jest to związane z przygotowaniem, pracami projektowymi, stworzeniem prototypu i późniejszymi procesami certyfikacyjnymi w Europie i Stanach Zjednoczonych. Nowa wersja urządzenia będzie wyróżniać się uniwersalnością, prostą obsługą oraz będzie praktyczna w zastosowaniu. Ponadto w trakcie każdego badania urządzenie będzie kontrolować poprawność jego przebiegu, monitorując przymocowanie czujników, stan baterii i zasięg GSM.
"Działalność Infoscanu wymaga też zabezpieczenie sporego kapitału obrotowego, co jest związane z cyklem produkcji samych urządzeń, zwłaszcza w modelu usługowym, gdzie musimy ponieść koszt wyprodukowania urządzenia, a następnie dzierżawimy je naszemu klientowi i odzyskujemy te pieniądze w czasie. Ten model jest kapitałochłonny, ale gwarantuje stabilny cash-flow" - wyjaśnił.
Infoscan podał dziś, że stawia sobie za cel przekształcenie się z firmy telemedycznej oferującej innowacyjne rozwiązanie do domowej diagnostyki bezdechu sennego na firmę technologiczno-medyczną oferująca kompleksową opiekę nad pacjentem w trakcie procesu diagnostyki oraz leczenia.
"Chcielibyśmy, aby Infoscan w 2022 r. był nie tylko dostawcą narzędzi, ale skupiał kompetencje do wykonywania usług diagnostycznych i dalszego postępowania terapeutycznego" - powiedział prezes.
W tej transformacji ważnym ogniwem będzie oprogramowanie Osascan, infrastruktura niezbędna do przeprowadzenia opisu badań, a także rozwiązań systemowych dla klientów zewnętrznych. System będzie rozwijany w ramach obecnej spółki zależnej cardio.link, która zmieni nazwę na SoftScan.
"Oprócz oferowania usługi diagnostycznej będziemy też skupiać się na leczeniu pacjentów. W tym celu zamierzamy rozszerzyć działalność ScanLink Medical, podmiotu medycznego działającego w ramach Grupy. Planujemy nawiązać współpracę z dystrybutorami urządzeń do leczenia bezdechu sennego typu CPAP, dzięki czemu specjaliści ScanLink poza przeprowadzeniem pełnego procesu diagnostycznego będą również nadzorować terapię pacjentów" - powiedział prezes.
Infoscan ułatwi również zewnętrznym podmiotom medycznym dostęp do finansowania dzięki współpracy z mLeasing. Ponadto, zostanie uruchomiona akcja promocyjna zamawiania badań w kanale e-commerce.
Infoscan prowadzi działalność od 2007 r. Spółka rozwija urządzenie zdalnie diagnozujące zaburzenia oddychania podczas snu oraz urządzenia z dziedziny telemedycyny. Jest notowana na rynku NewConnect od 2015 r.