"Tegoroczne wakacje spędzimy w inny sposób niż wcześniejsze urlopy. Jak pokazuje cykliczne badanie Barometr Providenta, zaledwie 8,5% respondentów przed pandemią nie wiedziało, jak spędzi lato. Jednak nowa sytuacja zweryfikowała plany urlopowe aż 65% badanych, którzy już zdążyli zaplanować wakacje" - czytamy w komunikacie.
W związku z faktem, że kobiety częściej niż mężczyźni deklarowały plany wakacyjne przed wybuchem pandemii - to też częściej niż mężczyźni przyznawały, że pod wpływem epidemii zmieniły plany.
"Przed wybuchem epidemii Polacy chętnie planowali zagraniczne wojaże. Aż 28,6% badanych zamierzało spędzić urlop za granicą, a 18,7% chciało wypoczywać zarówno w kraju jak i poza jego granicami. Urlop tylko w Polsce planowało spędzić 37,8% respondentów. Zaledwie 6,4% badanych postanowiło zostać w domu" - czytamy dalej.
Respondenci w wieku do 24 lat, nieco częściej niż pozostali planowali wypoczywać zarówno w kraju, jak i za granicą, natomiast badani w wieku powyżej 50 lat częściej niż pozostali planowali zostać w domu bądź nie posiadali jeszcze planów.
"Obostrzenia i obawy związane z pandemią znacząco wpłynęły na wiele trudnych decyzji związanych z tegorocznym urlopem. Niemal 62% osób, które musiały zmienić wakacyjne plany, w ogóle zrezygnowało z wyjazdu" - podkreśliła ekspert ds. PR w Provident Polska Magda Maślana, cytowana w komunikacie.
Co czwarty z tej grupy badanych zdecydował się wypoczywać w innym miejscu, a 16,7% nie wie jeszcze, jaką decyzję podejmie i w związku z tym czasowo zawiesiło swoje plany, dodała.
"Ze względu na sytuację, duża część Polaków postanowiła wypocząć tylko w kraju - zadeklarowało tak 43,7% badanych. W domu zostać chce co czwarty. Zaledwie 7,2% planuje zagraniczny urlop, a 5,6% będzie spędzać go zarówno w Polsce jak i za granicą. Pandemia zweryfikowała przede wszystkim plany wakacyjne najmłodszych badanych (do 24 lat). Badani z tej kategorii wiekowej częściej niż pozostali wskazują, że planują zostać w domu" - napisano w komunikacie.
Najczęstszym powodem zmiany wakacyjnych planów jest niepewność związana z tym, jaka będzie sytuacja związana z epidemią w momencie wyjazdu. Zadeklarowało tak 65,8% badanych, którzy podjęli nowe decyzje dotyczące urlopu. Ponad połowa respondentów z tej grupy obawiała się także o bezpieczeństwo i zdrowie. Na plany niemal 22% wpłynęła sytuacja branży transportowej i turystycznej, w tym zamknięcie ruchu lotniczego.
"Choć głównym powodem zmiany planów wakacyjnych była niepewność oraz obawy o bezpieczeństwo i zdrowie, co piąty badany wskazał na kłopoty finansowe wywołane mniejszymi dochodami w trakcie epidemii. Sytuacji nie poprawia wzrost cen i niepewność co do kondycji gospodarki w przyszłości" - podkreśliła Maślana.
Natomiast 5,4% badanych wskazało, że na ich decyzję wpływ miała utrata pracy, dodała.
Rezygnacja z niektórych zamierzeń sprawia, że na tegoroczne wydatki chcemy przeznaczyć niższą kwotę. 41% badanych, którzy zmienili plany, twierdzi, że aktualne plany są skromniejsze pod względem finansowym. Jednak aż 14% deklaruje, że z powodu sytuacji epidemicznej straciło pieniądze w związku z zaliczkami i rezerwacjami. Część respondentów stara się odzyskać stracone środki. Niemal 30% osób zmuszonych do zmiany planów, uzyskało zwrot kosztów, podano także w materiale.
"Znacząco zmieniła się planowana suma wakacyjnych wydatków. Przed epidemią w kwocie 2000 zł planowało zmieścić się 30,9% respondentów. Z powodu aktualnej sytuacji ten odsetek wzrósł o 8 pkt proc. Warto również zauważyć, że przed wybuchem pandemii udział osób chcących przeznaczyć na wyjazd wakacyjny kwotę powyżej 4 000 zł kształtował się na poziomie 22%, a obecnie tylko 9,6%" - czytamy także.
Badanie zostało zrealizowane przez ASM - Centrum Badań i Analiz Rynku metodą CAWI na próbie N=625 dorosłych Polaków, w czerwcu 2020 roku.