W ocenie związku świadczy to o tym, że powinny istnieć jasne przepisy, wskazujące od którego dnia w takie opony należy wyposażyć samochód.
"Skoro wprowadzono obowiązek zapinania pasów - czyli uregulowano sytuacje po zderzeniu, to dlaczego nie zajęto się do tej pory przyczynami tych zderzeń? Niemal 20-25% z nich ma związek z oponami. W sytuacji, kiedy wpływamy swoim zachowaniem na innych i może mieć to katastrofalne skutki ze względu na prędkość czy masę auta - nie powinno być dowolności. Jest to bardzo zastanawiające, że w świadomości nie połączyły się następujące zależności: jazda zimą na oponach z homologacja zimową - czyli zimowych lub całorocznych - to prawdopodobieństwo wypadku mniejsze o 46%, a liczba wypadków mniejsza o 4-5%" - powiedział dyrektor generalny PZPO Piotr Sarnecki, cytowany w komunikacie.
W Polsce mamy najwięcej w Unii Europejskiej ofiar na drogach, a jednocześnie jesteśmy jedynym krajem UE z takim klimatem, gdzie przepisy nie przewidują wymogu jazdy na oponach zimowych lub całorocznych w warunkach jesienno-zimowych. Wprowadzenie jasnego okresu jazdy na oponach zimowych lub całorocznych zmniejszy liczbę wypadków o ponad 1000 rocznie, nie licząc stłuczek, przekonuje PZPO.
W 27 europejskich krajach, w których wprowadzono wymóg jazdy na oponach z homologacją zimową, nastąpiła średnio 46-proc. redukcja prawdopodobieństwa wystąpienia wypadku drogowego w porównaniu z jazdą na oponach letnich w warunkach zimowych - takie są wnioski
ze studium Komisji Europejskiej wybranych aspektów korzystania z opon związanych z bezpieczeństwem. Ten raport udowodnił także, że wprowadzenie prawnego wymogu jazdy na oponach posiadających homologację zimową zmniejsza liczbę śmiertelnych wypadków o 3%
- a jest to tylko uśredniona wartość, bo są kraje, które odnotowały spadek liczby wypadków o 20%, wynika także z materiału.
"Sama ostrożna jazda to za mało. Na drodze nie jesteśmy sami. Co z tego, że dobrze i bezpiecznie jedziemy, skoro inni nie. A oni mogą w nas wjechać, bo nie zdążą wyhamować na śliskiej drodze. Nie powinno być aż takiej dowolności w sytuacji, kiedy wpływamy swoim zachowaniem na innych i może mieć to katastrofalne skutki ze względu na prędkości czy masę auta. Każdy inaczej racjonalizuje sobie dlaczego w grudniu czy styczniu jeszcze nie wymienił opon. Dla kogoś pora na zimówki jest dopiero wtedy, gdy pada śnieg po kostki, albo jest -5 st. C. Ktoś inny stwierdzi, że jeździ tylko po mieście, więc przejeździ zimę na letnich gumach z bieżnikiem 2 mm. To wszystko są bardzo niebezpieczne sytuacje" - dodał Sarnecki.
Jak wskazano, wprowadzenie takiego wymogu spowodowałoby, że kierowcy mieliby jasno określony termin i nie musieliby się zastawiać czy już wymieniać opony, czy jeszcze nie.
"W Polsce taki termin pogodowy to 1 grudnia. Od tego czasu już na całym terenie kraju temperatury są poniżej 5-7 st. C - a to granica, gdy kończy się dobra przyczepność opon letnich" - zaznaczono.
Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego to organizacja przemysłowa zrzeszająca kluczowych producentów opon obecnych na polskim rynku - firmy Apollo Vredestein, Bridgestone, Continental, Dębica, Goodyear, Hankook, Michelin, Pirelli oraz Trelleborg. Członkowie PZPO zatrudniają bezpośrednio w sumie ponad 10 tys. pracowników w biurach handlowych oraz 4 fabrykach (Dębica, Olsztyn, Poznań, Stargard), wytwarzających rocznie 35 mln sztuk opon w oparciu o najnowsze technologie.