Grupa PZU ma za sobą dobry trzeci kwartał. Zarząd pochwalił się zyskami na poziomie 890 mln zł. Tym samym, w przeciwieństwie do wielu firm, które przez pandemię notują regres w wynikach, ubezpieczyciel zarobił na czysto o 11 mln zł więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
Zaskoczył tym wielu analityków, którzy bacznie obserwują poczynania PZU. Eksperci ankietowani przez PAP przed publikacją raportu spodziewali się zysków średnio na poziomie około 722 mln zł. Przebitka jest więc blisko 23-procentowa.
Czytaj więcej: Testy na COVID-19. Genomtec opracował technologię, która daje wynik w kilkanaście minut
Co więcej, nawet w najśmielszych prognozach nie zakładano, że PZU osiągnie 890 mln zł zysku. Oczekiwania sześciu biur maklerskich wahały się od 630 mln do 838 mln zł.
Dobry trzeci kwartał pozwolił poprawić bilans po pierwszym półroczu, który był słaby. Ciągle jednak jest gorszy niż w 2019 roku, gdy po dziewięciu pierwszych miesiącach PZU mogło się pochwalić 2 mld 360 mln zł zysku. Teraz jest o połowę niższy.
Udany sam trzeci kwartał zarząd tłumaczy skutecznością w działaniu i zróżnicowanej działalności. Z jednej strony firma zanotowała niższą sprzedaż w ubezpieczaniach komunikacyjnych, spowodowaną spowolnieniem na rynku sprzedaży samochodów. Z drugiej jednak - wzrosła sprzedaż po stronie ubezpieczeń na życie, głównie z uwagi na rosnące zapotrzebowanie na ubezpieczenia ochronne.
Przybywa wypłat z ubezpieczeń na życie
"Biznes ubezpieczeniowy PZU wykazał dużą odporność na negatywne skutki pandemii" - podkreślają władze spółki, choć jednocześnie przyznają, że już po okresie objętym raportem widać pewne negatywne efekty koronawirusa.
Od 3-4 tygodni widać wzrost wypłacanych świadczeń z tytułu śmierci ubezpieczonego. "Nasze wstępne szacunki dotyczące obserwowanej dynamiki świadczeń, zakładają potencjalny wpływ na wynik Grupy PZU w 2020 roku w przedziale pomiędzy 50-150 mln zł" - napisano w prezentacji.
Czytaj więcej: Prawie 10 proc. emerytów ocenia swoją sytuację materialną jako złą. Tak wyglądają dochody i wydatki
PZU poinformował, że docelowy poziom wyniku w roku 2020 będzie uzależniony od dalszego przebiegu pandemii, poziomu świadczeń związanych ze zgonami, świadczeń z tytułu leczenia szpitalnego, efektu lockdownu i rozwiązania części rezerw.
Składki i odszkodowania
Ubezpieczenia to głównie zbierane składki i wypłacane odszkodowania. Jak tu wyglądają statystyki PZU? W trzecim kwartale ubezpieczyciel zebrał nieco mniej pieniędzy niż rok wcześniej. Składka przypisana brutto grupy spadła do 5 mld 600 mln zł z 5 mld 662 mln zł poprzednio.
Wpisuje się to w oczekiwania analityków, którzy liczyli, że składki wyniosą od 5,47 do 5,67 mld zł. Utrzymały się na poziomie z drugiego kwartału tego roku.
Czytaj więcej: Fundusz Wsparcia Kultury z kontrowersyjnymi kryteriami. "Okazja do zarobku zamiast rekompensaty"
PZU chwali się, że zanotował rekordowy przypis składki z ubezpieczeń indywidualnych (476 mln zł), a motorem były ubezpieczenia ochronne na życie (wzrost przypisu składki o 33 proc. w skali roku).
Firma wypłaciła jednocześnie odszkodowania netto na kwotę 4 mld 61 mln zł, podczas gdy rok wcześniej były na poziomie 3 mld 991 mln zł. Wypłaty przebiły prognozy analityków o około 6 proc.