Jest szansa na kontynuację wzrostów zapoczątkowanych pod koniec ubiegłego tygodnia. Sytuacja wciąż jest jednak bardzo poważna i w każdej chwili może dojść do kolejnego załamania.
Inwestorzy nadal będą zwracać baczną uwagę na informacje napływające z USA. To tam rozpoczął się poważny kryzys, który trwa już rok. To powoduje jednocześnie, że kolejne plany załagodzenia sytuacji są przez analityków przyjmowane z dużym dystansem. Nie ulega wątpliwości, że po tak dużych spadkach na parkietach i wielkiej piątkowej euforii, teraz przyjdzie czas na analizy i wybory dalszej strategii.
Euforia i co dalej?
Zdaniem analityków to, co się wydarzyło w ubiegłym tygodniu trudno było przewidzieć. Reakcja inwestorów była adekwatna do sytuacji. Otarliśmy się więc o panikę, która mogła zakończyć się tak jak wielki krach w USA w 1929 roku. _ - Ostatni dzień ubiegłego tygodnia to ogromna euforia na rynkach akcji. Należy jednak być ostrożnym w ocenie, gdyż to bynajmniej nie oznacza powrotu do hossy. Do tego potrzeba jednak większego przełomu _ - mówi Money.pl Przemysław Kwiecień, główny ekonomista z X-Trade Brokers DM.
_ - Emocje powinny trochę opaść, aczkolwiek patrząc z tej perspektywy wydaje się, że mniej euforyczny przebieg piątkowej sesji byłby bardziej pożądany _ - dodaje Katarzyna Siwek z Expander Advisors.
Banki centralne kilku krajów, w tym przede wszystkim amerykański Fed, dokonały transfuzji w postaci 180 mld dolarów, które mają uspokoić sytuację na rynku finansowym. Ogromne środki zostały również wpuszczone do systemu finansowego przez rosyjskich decydentów.
Dodatkowo rząd USA zapowiedział, że planuje skupowanie złych aktywów, które obciążają bilanse zagrożonych spółek finansowych. Ma to powstrzymać dalszą ewentualną falę bankructw. Zdaniem Przemysława Kwietnia trudno oczekiwać, aby nowo powstała instytucja, jeśli zajmie się skupowaniem takich aktywów robiła to bez odpowiedniego dyskonta.
_ - W tej chwili inwestorzy będą oczekiwać na szczegóły dotyczące tego planu. Wydaje się, że gracze zbyt optymistycznie podeszli do tych zapowiedzi. Nie jest również wykluczone, iż pojawią się nowe informacje dotyczące na przykład kolejnych fuzji planowanych przez mniejsze firmy finansowe. To wszystko będzie wpływać na zachowanie się inwestorów na rynkach akcji zarówno w USA jak i w Europie _ - dodaje Kwiecień.
Poprawa, ale bez fajerwerków
Analitycy są jednak zgodni, że w najbliższym czasie należy oczekiwać poprawy nastrojów wśród inwestorów. _ - W krótkim terminie sentyment poprawi się, ale potrzeba będzie więcej czasu i realnej poprawy, żeby przywrócić zaufanie i optymizm inwestorów _ - mówi Money.pl, Wojciech Smoleński, analityk z DM IDMSA.
Podobnego zdania jest Mirosław Saj, analityk z BM DnB Nord, który uważa, że obecny dobry klimat może się utrzymać, z drugiej jednak strony, nie ma pewności, że za chwilę kolejna instytucja w USA poinformuje o swoich gigantycznych problemach. Według niego indeks WIG20 będzie oscylował w okolicach 2400 pkt.
src="http://static1.money.pl/i/a/83/25171.gif"/>
źródło: Money.pl
Zdaniem Łukasza Bugaja z Xeliona, jak na razie sytuacja wygląda dość dobrze i zapowiada się kontynuacja piątkowych wzrostów. - _ Może nie będą one tak dynamiczne, ale pamiętać trzeba, że gotówki na rynku nie brakuje i wiele inwestorów tylko czeka, żeby wejść na rynek. Dobre wieści zza oceanu mogą wielu inwestorów obudzić z letargu, a wraz z tym indeks WIG20 może powędrować aż do długoterminowej linii trendu spadkowego, czyli do poziomów około 2600 punktów. Będzie to kolejna próba sforsowania linii, która pewnie nie podda się za pierwszym razem - _komentuje dla Money.pl Łukasz Bugaj.
src="http://static1.money.pl/i/a/82/25170.gif"/>
źródło: Money.pl
Stare problemy pozostaną?
Niezależnie od proponowanego planu ratowania rynków finansowych przez rząd USA i Fed, trzeba pamiętać, że dotychczasowe straty banków liczone w setkach miliardów dolarów oznaczają, że będą one prawdopodobnie zmuszone do sprzedaży aktywów o wartości kilkakrotnie przekraczającej straty.
Zdaniem Smoleńskiego cierpliwi inwestorzy pokroju Buffeta czekają na takie okazje i nie będą skłonni do podejmowania ryzyka, jeżeli potencjalny zysk nie będzie wystarczająco atrakcyjny._ _ - Według nas trwalszy trend wzrostowy pojawi się dopiero po dłuższym okresie marazmu na rynkach. Gwałtowne wahania i duża zmienność sprzyjają graczom o krótkoterminowym nastawieniu. Takiego rynku należy oczekiwać w najbliższym czasie _ _- uważa Smoleński.
src="http://static1.money.pl/i/a/84/25172.gif"/>
źródło: Money.pl
Zdaniem Katarzyny Siwek z Expander Advisors żadne z problemów gospodarki światowej, ani rynków finansowych nie został rozwiązany_ . _ - Nie wydaje się, aby wysiłki banków centralnych zmierzające do poprawy płynności na rynku były w stanie uspokoić giełdy w długim terminie. Takie działania już przecież były podejmowane i nie rozwiązały problemów strukturalnych _ - podsumowuje Katarzyna Siwek. _
Co się jednak stanie jeśli pomoc banków centralnych i rządu USA okaże się nie wystarczająca?_ _ - Najpierw zacznie się testowanie wsparcia na 2150 pkt na indeksie WIG20 i pozostaje nam mieć nadzieję, że na tym będzie koniec, gdyż dalej będą już tylko poziomy poniżej psychologicznej bariery 2000 punktów. Na szczęście pesymistyczny scenariusz jest o wiele mniej prawdopodobny. Historia pokazuje, że momenty, gdy nastroje na rynku sięgają dna, indeks również rysuje co najmniej lokalne dołki - _ _uspokaja Bugaj.
| Do odwrócenia trendu jeszcze daleko |
| --- |
| Marek Knitter
* Money.pl* Sytuacja na rynkach akcji poprawiła się dzięki zastrzykowi w dawce przekraczającej wyobrażenie wielu z nas. A przecież nie jest to pierwsza tego typu operacja przeprowadzana w ciągu ostatniego roku przez banki centralne. Większość inwestorów zapewne zadaje sobie pytanie na jak długo wystarczy środków i czy odwróci to negatywny trend na rynkach akcji? Jak na razie silne spadki i panika zostały powstrzymane. Dotyczy to wszystkich parkietów na całym świecie. Jednak do odwrócenia trendu potrzeba czegoś więcej niż tylko doraźnej pomocy. Dane dotyczące amerykańskiej gospodarki nadal są słabe. Również w strefie euro nie jest zbyt różowo. Możemy oczywiście liczyć nawet na kilkutygodniową względną poprawę na rynkach kapitałowych, jeśli ponownie nie wydarzy się coś nieprzewidywalnego. Musimy także pamiętać, że za rosnącymi cenami akcji musi podążać poprawa wyników finansowych spółek. W tej chwili nie najlepiej to
wygląda. Nie oznacza to bynajmniej, że już nie pojawiają się okazje do tanich zakupów. Należy jednak pamiętać, że pierwsza jaskółka wiosny nie czyni. |