Eksperci EuroRatingu wzięli pod lupę największego polskiego producenta gier. Ocena CD Projektu nie wypada korzystnie. Agencja zmieniła perspektywę ratingu kredytowego spółki ze stabilnej na negatywną.
To oznacza, że choć sam rating pozostał bez zmian - na poziomie "BBB" (dziewiąta ocena w dwudziestostopniowej skali), przy okazji kolejnej aktualizacji, jest możliwość obcięcia ratingu. Sam EuroRating wskazuje, że w perspektywie kolejnych 12 miesięcy prawdopodobieństwo takiego działania jest większe niż 1:3.
Ocena ratingowa jest istotna m.in. z punktu widzenia inwestorów, którzy nie zawsze mają możliwość pełnego przeanalizowania wszystkich spółek, którymi się interesują. Wtedy patrzą na ratingi agencji. Im ocena wyższa, tym firma bardziej wiarygodna.
Zmiana perspektywy ratingu związana jest przede wszystkim z nieudaną premierą i szybko spadającą sprzedażą gry "Cyberpunk 2077". Według raportów rynkowych, po premierze spadła dużo mocniej niż innych tytułów o porównywalnej skali i budżecie.
"Zwykle w ciągu miesiąca sprzedaż gier z segmentu AAA spada o około 50-65 proc. Tymczasem sprzedaż najnowszej gry CD Projektu po miesiącu spadła aż o 96 proc., a po dwóch miesiącach skala spadków sięgnęła aż 99 proc. Istotny wpływ na to miało m.in. wycofanie tytułu ze sprzedaży na platformie PayStation Store (co spowodowane było bardzo niską jakością gry w wersji na konsole starszej generacji)" - czytamy w uzasadnieniu.
Czytaj więcej: Zmiany w 300+. Eksperci alarmują: pomoc ominie biednych
Eksperci EuroRatingu wskazują, że pomimo wydania przez CD Projekt w ostatnich miesiącach dwóch zestawów poprawek do "Cyberpunka", gra nie wróciła do sprzedaży w serwisie Sony. Ponadto, gwałtownie spadła liczba osób grających w ten tytuł na platformie Steam. W kwietniu było to średnio zaledwie kilkanaście tysięcy graczy, podczas gdy w grudniu ponad 330 tysięcy, a w szczytowym momencie nawet ponad milion.
"CD Projektowi będzie trudno odzyskać zaufanie graczy nawet, jeśli grę uda się ostatecznie poprawić do zadowalającego poziomu. Sprzedaż "Cyberpunka" w całym cyklu życia gry będzie więc najprawdopodobniej znacznie niższa niż pierwotnie można było oczekiwać. Spółce może być również trudno przekonać graczy do kupna ewentualnych dodatków" - wskazują eksperci.
Problem gwałtownego spadku sprzedaży "Cyberpunka" jest o tyle istotny, że w odróżnieniu od największych światowych producentów gier, którzy wydają po kilka nowych gier rocznie, CD Projekt bazuje na pojedynczych dużych projektach, wprowadzanych do sprzedaży co kilka lat.
Czytaj więcej: Pandemia nie zatrzymała podwyżek cen mieszkań. Niektóre dzielnice Krakowa droższe od warszawskich
"Spółka posiada więc bardzo słabą dywersyfikację produktową, co przy znacznie niższej od spodziewanej przyszłej sprzedaży "Cyberpunka" oraz jednoczesnym braku w najbliższych latach nowego tytułu może negatywnie wpływać na jej wyniki finansowe i generowane przez nią przepływy pieniężne" - czytamy w raporcie.
EuroRating do czynników negatywnych z punktu widzenia oceny zalicza również ryzyko prawne związane z potencjalnymi roszczeniami zagranicznych akcjonariuszy CD Projektu, którzy ponieśli straty na akcjach spółki. Dochodzenie w tej sprawie podjęły dwie kancelarie prawne w Stanach Zjednoczonych.
Jakkolwiek trudno jest obecnie oszacować zarówno skalę, jak i prawdopodobieństwo ewentualnych negatywnych dla spółki rozstrzygnięć, to EuroRating zaznacza, że może to potencjalnie mieć w przyszłości negatywny wpływ na sytuację finansową przedsiębiorstwa.
Warto jednak podkreślić, że sam EuroRating nadal uważa, że prowadzona przez CD Projekt konserwatywna polityka finansowa i zgromadzone zasoby gotówki, pomimo zapowiedzianej wypłaty stosunkowo wysokiej dywidendy z zysku za 2020 rok, zapewniają spółce wystarczające bezpieczeństwo. To oznacza, że nawet spodziewane osłabienie wyników nie powinno być groźne dla firmy.