Akcjonariusze PKN Orlen zdecydowali na walnym zgromadzeniu o wypłacie 1,5 mld zł dywidendy z zysku za 2018 r., co oznacza 3,5 zł dywidendy na akcję. Pozostała kwota, tj. 3,9 mld zł trafi na kapitał zapasowy spółki.
Czytaj też: Miliard złotych więcej. Państwowe spółki giełdowe dokładają się do "piątki Kaczyńskiego"
To o 50 gr na akcję więcej niż rok i dwa lata wcześniej, gdy z zysku dywidenda wynosiła 3 zł. Rok temu na konta właścicieli akcji spółki trafiło łącznie 1,28 mld zł.
Zobacz też: Fuzja Orlenu z Lotosem pozwoli na tańsze zakupy ropy. "Łatwiej będzie konkurować na globalnym rynku"
27,5 proc. kapitału ma Skarb Państwa, więc samej dywidendy do budżetu wpłynie 412 mln zł. Do tego doliczyć trzeba jeszcze 206 mln zł podatku od dywidendy innych akcjonariuszy - w sumie zbierze się 618 mln zł. To będzie kolejna cegiełka w budowie środków na sfinansowanie "piątki Kaczyńskiego".
Dzień dywidendy ustalony został na 22 lipca, a termin wypłaty dywidendy na 5 sierpnia - zdecydowali akcjonariusze.
1,5 mld zł to rekord w historii Orlenu. Wypłata stanowić będzie 27,4 proc. skonsolidowanego zysku za ubiegły rok - procentowo więcej niż w poprzednich dwóch latach. Był jednak rok, w którym spółka płaciła mimo strat. W 2015 roku przecena wartości litewskich Możejek spowodowała 1,6 mld zł strat. A mimo to do akcjonariuszy trafiło 706 mln zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl