O sprawie pisze "Puls Biznesu" za Bloombergiem. Dziennik zauważa, że dopiero na 30 listopada zaplanowane jest spotkanie przedstawicieli OPEC+. Według wcześniejszego planu mieli się oni spotkać już w miniony weekend.
Przeceny ropy w oczekiwaniu na OPEC+
Opóźnia się zatem decyzja kartelu dotycząca przyszłorocznego wydobycia państw produkujących ropę. Rynek odebrał tę informację negatywne i zareagował obniżeniem ceny odmiany Brent, która jest głównym motorem napędowym cen ropy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Styczniowe kontrakty na ropę Brent w poniedziałkowy poranek spadają o 0,9 proc. i kosztują obecnie 79,90 dolarów za baryłkę. Natomiast styczniowe notowania odmiany WTI topnieją o 0,8 proc. do 74,85 dolarów za baryłkę.
"PB" zauważa, że to kolejne obniżki surowca w ostatnim czasie. W ciągu trzech poprzednich sesji Brent taniała o 2,3 proc. Natomiast od końca września, czyli od momentu, gdy na rynek zaczęło trafiać więcej ropy spoza państw OPEC+, Brent staniał już o ok. 20 proc.
OPEC+ zmieni sytuację?
Wiele może jednak zmienić decyzja OPEC+. Kraje tworzące alias podzieliły się w sprawie przyszłorocznych kwot wydobywczych (konflikt ten był przyczyną odłożenia spotkania). Obserwatorzy są zdania, że jeśli kartel nie dojdzie do pełnej zgody w sprawie redukcji wydobycia, to będzie to oznaczało dalszą nadwyżkę podaży – pisze dziennik.