Baryłka ropy West Texas Intermediate kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 91,49 dol., a to oznacza spadek o 0,30 proc. Brent na ICE w dostawach na styczeń 2023 wyceniana jest po 97,73 dol. za baryłkę.
Blokady i testowanie. Władze Chin zdeterminowane
Inwestorzy mieli nadzieję na złagodzenie ograniczeń covidowych w Chinach, ale władze tego kraju nie są chętne, aby zmienić swoją dotychczasową politykę "Zero tolerancji dla Covid".
Władze w Pekinie stanowczo reagują nawet na stosunkowo niewielkie ogniska koronawirusa, a stąd powracające blokady i testowanie na koronawirusa. Działania te wywołują jednak niezadowolenie społeczne i uderzają w działalność gospodarczą Chin.
W poniedziałek w Chinach liczba zanotowanych nowych przypadków koronawirusa przekroczyła 7 tys. To najwyższy dzienny poziom od ponad 6 miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W takiej sytuacji nie widać na razie szans na możliwe złagodzenie ograniczeń covidowych, a tym samym nie ma co liczyć na poprawę chińskiego popytu na paliwa, co wpłynęłoby na wzrosty cen ropy na globalnych rynkach.
Wybory w USA. Dolar się umacnia
Zainteresowanie inwestorów nabywaniem ropy maleje też z powodu umacniającego się dolara USA, w którym wyceniane są surowce. Dolar zyskuje przed amerykańskimi wyborami śródokresowymi.
Wybory uzupełniające do Kongresu określą, która partia będzie kontrolować obie izby i wpłynie na kierunek przyszłych wydatków. Demokraci kontrolują obecnie Izbę Reprezentantów i mają większość w Senacie.
Rynki ropy czeka tymczasem zacieśnienie sytuacji podażowej, bo od początku listopada kraje OPEC+ zmniejszyły dostawy swojej ropy o 2 mln baryłek dziennie, a od 5 grudnia wejdą w życie unijne sankcje na dostawy ropy z Rosji.
- To może popchnąć cenę ropy Brent do poziomu powyżej 100 dol. za baryłkę - prognozuje James Whistler, dyrektor zarządzający domu maklerskiego Vanir Global Markets Pte.