To już czwarty z rzędu rok, w którym rośnie liczba niewypłacalności polskich firm. W pierwszych trzech kwartałach tego roku ich liczba wzrosła o 5 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Jak podaje Euler Hermes, powołując się na oficjalne dane z Monitora Sądowego i Gospodarczego, teraz jest to już 757 niewypłacalnych firm, które wypracowują łącznie ponad 14 mld zł obrotu oraz zatrudniają blisko 25,5 tys. osób..
Czytaj też: Upadłość Ursusa wstrzymana
"Nie jest to na pewno kwestia przypadku, popytu czy nawet chwilowego splotu kilku czynników. Mimo iż wzrost gospodarczy nadal jest solidny, to prosperita sprzyjała tylko tym firmom, które na czas postawiły na optymalizację kosztów i zwiększenie rentowności. Pozostali przedsiębiorcy nie zostali zaskoczeni zmianą poszczególnych czynników rynkowych, ale zderzyli się ze zmianą całego rynku. Obecnie - rynku pracownika oraz skoncentrowanej nie tylko dystrybucji, ale i produkcji, a także szybkiego przepływu informacji, rynku otwartych granic i internacjonalizacji, ale i kryzysów. Rynku z szybko domykanym systemem podatkowym, na którym urząd skarbowy przejął inicjatywę, korzystając m.in. z digitalizacji" - twierdzi Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes, odpowiedzialny za ocenę ryzyka.
W skali całego kwartału zauważyć można wzrost niewypłacalności przedsiębiorstw, które produkują na potrzeby budownictwa - szczególnie tworzące części i konstrukcje metalowe czy same maszyny dla przemysłu. Najbardziej widoczne stają się jednak w tym gronie niewypłacalności firm produkujących wyroby konsumenckie, w tym m.in. żywność, z silnym akordem na koniec omawianego okresu. We wrześniu opublikowano informacje o niewypłacalności 11 firm z branży rolno-spożywczej. Największą grupę wśród nich stanowili producenci mięsa i jego przetworów. Podobnie z meblami - ich producenci byli co miesiąc w statystyce niewypłacalności, ale nie tak licznie i nie o takiej skali działalności, jak właśnie we wrześniu (5 firm, z czego jedna o obrotach 130 mln zł).
Czytaj także: Upadłość konsumencka również dla samozatrudnionych
"W sierpniu, a tym bardziej we wrześniu, opublikowano zastanawiająco dużo informacji o niewypłacalnościach firm budowlanych. Wśród 17 takich przypadków we wrześniu, aż 10 wykonywało prace przy inwestycjach infrastrukturalnych (nie tylko budowa dróg czy mostów, ale też m.in. wykopy, prace geologiczne, kanalizacyjno-wodociągowe i oświetleniowe)" - podkreślono w komunikacie. Znaczący wzrost liczby niewypłacalności odnotowano na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku, a spadek na Pomorzu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl