Na moskiewską giełdę powrócił optymizm. MOEX odnotował wartość powyżej 3300 tys. punktów, a największe spółki sektora energetycznego napędzają wzrosty całego indeksu. Nie są one duże, ale istotne po ostatniej fali czerwieni.
Rosyjska giełda odbija
Gazprom tylko w ostatniej sesji wzrósł o 0,88 proc. Podobną tendencję można zaobserwować w przypadku Lukoilu, którego notowania wzrosły o 0,58 proc. Aeroflot odnotował wzrost o 3,66 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sektorze technologicznym wyróżnia się Yandex, którego akcje podrożały o 1,84 proc. Spółki telekomunikacyjne również notują dobre wyniki - Rostelecom zyskał 2,07 proc., a Mobile Telesystems 1,83 proc. W przypadku tych spółek widać też różnicę kursu w ujęciu rocznym. Wzrost nie jest równomierny - waha się od ok. 20 proc. w przypadku firm technologicznych do 70 proc. w przypadku gigantów energetycznych.
Sektor bankowy i przemysłowy wciąż nie odrobił strat
Znaczące wzrosty odnotowują również największe rosyjskie banki. Sberbank zyskał 0,66 proc., osiągając prawie 11-procentowy wzrost w skali roku.
W sektorze przemysłowym na uwagę zasługuje Norilsk Nickel ze wzrostem o 2,02 proc., choć w skali roku spółka notuje spadek o 5,17 proc. Severstal zakończył sesję wzrostem o 1,96 proc. Te spółki zaliczają się jednak do tych, które w ujęciu rocznym straciły - i to sporo, bo co najmniej 25 proc.
Bank Centralny Rosji utrzymał główną stopę procentową na poziomie 21 proc., sygnalizując jednocześnie możliwość jej podwyżki w kolejnym miesiącu. Na moskiewskiej giełdzie przeważają wzrosty - spośród głównych spółek ponad 70 proc. zakończyło sesję na plusie.
Rosyjska giełda zależna od Trumpa
Marek Rogalski, analityk DM BOŚ w rozmowie z money.pl przyznaje, że na nastroje na rosyjskiej giełdzie największy wpływ ma polityka Stanów Zjednoczonych. - Zachowanie się parkietu w Moskwie jest zależne od postrzegania rubla, a więc rozgrywki, jaką prowadzi spekulacyjny kapitał. W ostatnich tygodniach rubel zyskał, gdyż inwestorzy po wygranej Trumpa oczekiwali, że w końcu zacznie on rozmawiać z Rosjanami na temat pokoju na Ukrainie - tłumaczy ekspert.
W ostatnich dniach szanse na scenariusz 'resetu' z Rosją, a więc zmniejszenia sankcji gospodarczych, zaczął się materializować. Ale do ostatecznego rozwiązania droga daleka i szanse na to, aby doszło do niego szybko, nie oceniam jako duże. Dlatego też rosyjskie aktywa pozostaną pod dominacją gorącego, spekulacyjnego - czyli tak naprawdę krótkoterminowego - kapitału - mówi analityk.
Ekspert podkreśla też, że rosyjskie firmy mogą mieć coraz większe nadzieje, że sankcje, restrykcje i konsekwencje wywołania wojny w Ukrainie będą dla Rosji mniej dotkliwe.
Wtorek przyniósł straty
O tym, jak wrażliwy jest rosyjski rynek na gesty i słowa polityków, mogliśmy się przekonać wcześniej. We wtorek wiele spółek notowanych na rosyjskiej giełdzie notowało znaczące spadki, mimo że główny indeks MOEX osiągnął rekordowy poziom 3300 punktów. Rynek w ten sposób zareagował na spotkanie amerykańskiego sekretarza stanu Marco Rubio z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem, podczas którego omawiano możliwość zakończenia konfliktu w Ukrainie.
Największe straty odnotowały spółki z sektora przemysłowego - Raspadskaya straciła 6 proc., a KubanEnrg ponad 5,47 proc. Znaczące spadki dotknęły również sektor bankowy, gdzie VTB Bank stracił 4,12 proc., a Moskovskiy Kreditnyi Bank około 4 proc.
Problemy nie ominęły także spółek surowcowych - Gazprom stracił 3,15 proc., a Alrosa 2,4 proc. Mimo spadków na giełdzie, inwestorzy zachowali optymizm co do przyszłości - liczą przede wszystkim na złagodzenie stanowiska Waszyngtonu wobec Moskwy i możliwość zniesienia sankcji.
Zwykli Rosjanie liczą na Trumpa
Pierwsze od trzech lat bezpośrednie rozmowy między Stanami Zjednoczonymi a Rosją wywołały falę optymizmu w kraju Putina. Z relacji "The New York Timesa" wynika, że Rosjanie liczą na powrót do normalności. W tym m.in. przywrócenie bezpośrednich połączeń lotniczych z amerykańskimi miastami oraz powrót zachodnich marek na rosyjski rynek. W mediach społecznościowych pojawiają się spekulacje o możliwym powrocie firm Visa i Mastercard do obsługi płatności w Rosji.
Nastroje społeczne w Rosji odzwierciedlają zmęczenie trwającym konfliktem. Dmitri, 31-letni specjalista do spraw marketingu, przyznaje w rozmowie z dziennikiem, że na wieść o próbach rozwiązania konfliktu przy stole negocjacyjnym, odczuwa ulgę.
Skutki wojny dla rosyjskiego społeczeństwa
Według szacunków organizacji monitorujących straty wojenne w ciągu trzech lat konfliktu zginęło ponad 150 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Setki tysięcy obywateli opuściło kraj w obawie przed przymusową mobilizacją lub represjami za sprzeciwianie się inwazji. Rosjanie muszą radzić sobie z niedoborami towarów oraz rosnącymi cenami i stopami procentowymi.
Rosyjska telewizja państwowa intensywnie relacjonuje postęp negocjacji. Państwowe media określają je jako "polityczne trzęsienie ziemi" dla europejskich sojuszników Ameryki. Twierdzą, że Biały Dom uderzył w serce Europy, kwestionując system jej wartości.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl