Trzeci co wielkości brytyjsko-australijski koncern górniczy Rio Tinto po 27 latach od uzyskania koncesji na wydobycie rudy żelaza w górach Simandou w południowo-wschodniej Gwinei rozpocznie gigantyczną inwestycję - pisze "Financial Times".
Powstać mają kopanie wysokiej jakości rudy żelaza, infrastruktura kolejowa licząca ponad 550 km oraz port morski. Inwestycja jest tak ogromna, że przerasta możliwości jednego inwestora. W projekt zaangażowane są aż siedem międzynarodowych firm, z tego aż pięć z Chin oraz rząd Gwinei.
Już samo to stanowiło problem, bowiem chińscy udziałowcy potrzebowali zatwierdzenia władz w Pekinie, by móc rozpocząć inwestycje, a ta przez lata tkwiła w zawieszeniu. Przez 27 lat w Gwinei doszło do dwóch zamachów stanu, czterokrotnie krajem rządziło czterech różnych przywódców i rozpisano trzy wybory prezydenckie.
Również samo Rio Tinto przechodziło liczne zawirowania. Miało 6 dyrektorów generalnych, straciło połowę licencji, toczyło długotrwałe batalie sądowe z kilkoma rywalami korporacyjnymi, zawarło ugodę z władzami USA w sprawie zarzutów korupcyjnych, a nawet próbowało całkowicie wycofać się z projektu - wylicza "Financial Times".
Dopiero teraz w 2024 roku jest szansa na to, że jeden z największych na świecie projektów wydobywczych ruszy z miejsca, bowiem chińskie władze zgodziły się udzielić swoim firmom zgód na prowadzenie inwestycji w Afryce.
Górniczy "kawior"
Rio Tinto zbuduje jedną kopalnię rudy żelaza we współpracy z konsorcjum, którego liderem jest największy na świecie producent aluminium Chinalco. Projekt ten został dziś nosi nazwę Simfer. Udział w inwestycji brytysjko-australijskiego giganta ma wynieść 6,2 mld dol. Pierwsza ruda zostanie wysłana w 2025 r., a do 2028 r. zwiększy produkcję do 60 mln ton rocznie, co stanowić będzie około 5 proc. światowego rynku rudy żelaza transportowanej drogą morską - zaznacza "Financial Times".
Druga kopalnia, projekt WCS, zostanie zbudowana przez największego na świecie producenta stali firmę Baowu oraz konsorcjum kierowanym przez Winning International Group z siedzibą w Singapurze.
Zapotrzebowanie na rudę żelaza wzrasta. Przemysł stalowy potrzebuje coraz większych dostaw. Tymczasem większość znanych i łatwodostępnych złóż już została zagospodarowana. Zmieniły się czasy i podejście do środowiska. Dekarbonizacja przemysłu wymaga wysokiej jakości rud żelaza, bowiem tylko takie nadają się do oczyszczana przy użyciu wodoru i tlenku węgla, zamiast wytapiania przy użyciu koksu.
Ruda ze złóż Simandou ma średnią zawartość żelaza przekraczającą 65 proc. i jedną z najwyższych na świecie. Nie bez powodu Bold Batar dyrektor naczelny Rio Tinto w wywiadzie dla "Financial Times" nazwał ją "kawiorem rudy żelaza".