"Ze względu na rosnące koszty energii elektrycznej oraz rozwój technologii związanej z panelami fotowoltaicznymi, już w 2020 roku planujemy uruchomić pilotażowo na co najmniej dwóch stacjach Moya instalacje fotowoltaiczne i, jeśli tylko osiągniemy na nich zakładane efekty, to potem w takie instalacje powinna być wyposażona każda nowo budowana stacja własna Moya - oczywiście tam gdzie będzie to technicznie możliwe" - powiedział Grzywaczewski w rozmowie z ISBnews.
Jak wyjaśnił, spółka ma zasadę, że tego rodzaju przedsięwzięcia zawsze najpierw testuje na stacjach własnych, a jeśli się sprawdzą, to następnie poleca je franczyzobiorcom. Oczywiście, nie wyklucza to tego, że część z nich wcześniej może samodzielnie wprowadzać tego rodzaju technologie na swoich stacjach. W taki sposób uruchomiony został np. pierwszy w sieci Moya punkt ładowania samochodów elektrycznych, który zdecydował się oddać do użytku właściciel stacji Moya w Międzyzdrojach.
"Nie da się nie dostrzegać zmian zachodzących na rynku. Nie jest to jeszcze dla nas konkretna strategia z zapisaną liczbą ładowarek, które chcielibyśmy mieć, ale analizujemy to wewnętrznie. Nie ukrywam, że szukając lokalizacji dla nowych stacji zaczynamy brać pod uwagę również takie czynniki, jak przyłącza energetyczne. Informacje płynące z Międzyzdrojów o wykorzystaniu ładowarki są pozytywne" - podkreślił.
Spółka Anwim od 2009 roku zarządza niezależną siecią stacji paliw pod marką Moya, która na koniec 2018 r. liczyła 202 placówki i była szóstą największą siecią stacji paliw w Polsce. Plany zakładają powiększenie sieci do 350 obiektów do 2023 r.
Piotr Apanowicz