Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Skrajne dane o polskim przemyśle. Decyzje inwestorów podważają sygnały ostrzegawcze

12
Podziel się:

Inwestorzy stawiają niemałe pieniądze na polskie spółki przemysłowe. Ich akcje wyraźnie idą w górę. To sugeruje, że kondycja kluczowego segmentu naszej gospodarki ciągle jest dobra, mimo że nastroje menedżerów największych firm bardzo się pogorszyły.

Polska fabryka Volkswagena, produkująca auta dostawcze.
Polska fabryka Volkswagena, produkująca auta dostawcze. (East News, Wojtek Laski/East News)

Mimo globalnego spowolnienia polska gospodarka jest ciągle na wysokich obrotach. Tempa wzrostu PKB mogą nam zazdrościć największe kraje Europy. Dla każdej liczącej się gospodarki kluczowy jest rozwój przemysłu. Wielkie fabryki wytwarzają znaczną część PKB, zapewniają zatrudnienie tysiącom pracowników, a efektem ich pracy są konkretne produkty.

Niestety w ostatnim czasie nad polskim przemysłem pojawiły się czarne chmury. Tym samym gospodarka może radzić sobie gorzej niż się wydaje.

Największy niepokój budzą publikowane od kilku miesięcy odczyty indeksu PMI. Wskaźnik, obliczany przez brytyjski IHS Markit, obrazuje nastroje menadżerów z kilkuset polskich firm przemysłowych. Od pięciu miesięcy sugeruje systematyczne pogarszanie się sytuacji i groźbę kryzysu. Tak długiej serii publikacji, w których indeks PMI jest poniżej granicy 50 punktów, nie było od 2013 roku.

Zobacz także: Niepokój w przemyśle. Gospodarka wyhamowuje

PMI w jedną, a GUS w drugą stronę

Choć nastroje menadżerów w przemyśle są najgorsze od sześciu lat, to na razie nie przekładają się na gorsze wyniki produkcji. Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że produkcja w sektorze rośnie w solidnym tempie prawie 7 proc. w skali roku. A w poszczególnych segmentach takich jak produkcja urządzeń elektrycznych, komputerów czy sprzętu transportowego mowa o kilkunastoprocentowych wzrostach.

Polski przemysł w kryzysie czy jednak ciągle mocny? Rację mają zagraniczni eksperci czy GUS? Takie pytanie same się nasuwają, ale odpowiedź nie jest taka oczywista.

- Indeks PMI przereagowuje - podkreśla Grzegorz Ogonek, ekonomista Santandera i nie wyklucza, że jego wartość może utrzymywać się poniżej 50 pkt jeszcze wiele miesięcy.

- Nie oznacza to jednak zwijania się przemysłu. To sygnał, że produkcja będzie wolniej, ale jednak rosła. Nie ma zagrożenia nagłych zwolnień na szeroką skalę czy dużej presji na wzrost cen - uspokaja. Zaznacza jednocześnie, że PMI ma bardzo istotną rolę sygnalizującą pewne zmiany w sektorze, które mogą być widoczne w statystykach GUS dopiero w późniejszym czasie.

Giełda prawdę ci powie

Aby zweryfikować kondycję przemysłu można oprócz danych GUS i PMI spojrzeć także na warszawską giełdę. Przyjmuje się, że giełdy z około półrocznym wyprzedzeniem zapowiadają zmiany w realnej gospodarce. Jeśli ceny akcji rosną, to dlatego, że perspektywy gospodarcze są dobre. Z kolei mocne spadki poprzedzały każdorazowo poważniejsze kryzysy.

Jak więc wyglądają notowania polskich spółek przemysłowych? Niestety GPW nie grupuje wszystkich takich spółek, więc trudno odnieść się do całego sektora. Z pomocą idzie za to Politechnika Wrocławska, która wraz z firmą DSR i serwisem Produkcja.Expert od 2016 publikują notowania GIP60. Jest w nim zgrupowane 60 największych firm produkcyjnych. Okazuje się, że w pierwszym kwartale zyskały na wartości średnio 8,5 proc.

Wynika z tego, że inwestorzy z warszawskiej giełdy, wśród których znacząca część to kapitał zagraniczny, darzyli większym zaufaniem polskich producentów niż największe spółki zgrupowane w indeksie WIG20.

Mocna chemia i moto

Z GIP60 wynika, że od stycznia do marca spółki reprezentujące przemysł motoryzacyjny zyskały na wartości prawie 26 proc. Niewiele mniej w górę poszły ceny akcji firm chemicznych. Kilkanaście procent zwyżkowały notowania spółek z przemysłu wydobywczego, a blisko 10 proc. przemysłu farmaceutycznego. Jedynie przemysł paliwowy i energetyczny w ostatnich miesiącach nie są faworytami inwestorów, ale spadki cen akcji są rzędu zaledwie kilku procent.

- Spowolnienie bez wątpienia jest realnym zagrożeniem na całym świecie, ale na razie udaje się go unikać z małymi wyjątkami w różnych zakątkach świata. Póki co, polski przemysł rozwija się w bardzo dobrym tempie, a akcje polskich producentów wróciły do łask inwestorów i od początku roku konsekwentnie odbudowują swoją wartość - komentuje Maciej Zaręba, analityk i współtwórca indeksu GIP60.

Ekspert wskazuje, że dobra sytuacja na akcjach producentów może potrwać dłużej. Zauważa, że są na to spore szanse, bo wartość indeksu GIP60 jest poniżej 1000 pkt., co oznacza, że wycena spółek z tego indeksu znajduje się poniżej wartości z początku 2016 roku. To sugeruje obecne niedoszacowanie i szansę na dalsze wzrosty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
Kolo🤦‍♂️
6 lat temu
Pracuje w niemczech i zaczynaja sie problemy z zamowieniami rowniez w firmach produkujacych pozespoly do aut. Jezeli tu juz zaczyna sie powoli cyrk to zycze szczescia w polsce ktora jest praktycznie uzalezniona od niemcow.
tom
6 lat temu
Oj tam oj tam poco nam przemysł w końcu mamy 500+ a pyzatym krowy i świnie
>>>
6 lat temu
Kolejna teoria ekonomiczna zaczyna pokazywać swoje niedoskonałości. Może wreszcie dokonają zmian, które będą dokładniej odwzorowywać perspektywy rozwojowe.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
Ernest Lesiec...
6 lat temu
Taka prawda że inwestorzy w razie kryzysu uciekają na rynki wschodzące a za taki uważają też Polskę(Europę Środkowo Wschodnią).Widać to po kursie PLN jak się umacnia.Pracuje w PCC Kosmet(branża chemiczna)szampony żele płyny dla AGD.Brakuje nam konfenkcionerek(zwłaszcza tych piękniejszych),pracowników magazynowych,chemików.Zamówienia są tylko sił brak i dobrych pensji ale jak ktoś chce poćwiczyć i za to mu jeszcze zapłacą to zapraszam.Ktokolwiek się zatrudni może do kompletu zakupić akcję(PCC(spadły ceny ich więc jest szansa na dobry zakup)) lub obligacje (seria FA).Fakt New Connect i na 5%(korporacyjne??- )siedmioletnie.Niemniej faktycznie widać kryzys w USA gdy inwersja cen obligacji 3 miesięcznych do 10 letnich bije alarmem ale u nas to rynek wschodzący a odsetki są kwartalne.Dywersyfikując branżą chemiczną,złotem,frankiem,metalami ziem rzadkich,zbożem da rady się utrzymać
gabor
6 lat temu
Kolejny Dyzma 2 polskiej ekonomii wieszczy z fusów.
99
6 lat temu
Piszcie tak dalej to za rok nic nie dostaniecie za taki ,,artykulik pod ,,publiczkę,,
Zm
6 lat temu
Zlikwidowano kopalnie huty i inne duże firmy aby ściągnąć inwestorów obcych a to może być w skutkach tragiczne bo obcy jest obcy a tu trzeba utrzymać kler wypłacić flaszkę plus dopłacić do świń i krów bo się obiecalo
zee
6 lat temu
dmuchaja balona ? a jak peknie bedzie huk