Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poszukuje listem gończym Bartosza N., twórcę i dyrektora generalnego platformy kryptowalutowej, podejrzanego o oszustwo na wielką skalę - podaje "Puls Biznesu".
Sprawdź też: KNF alarmuje. Nowy podmiot na liście ostrzeżeń
Jak czytamy, jednocześnie skierowano wniosek do Komendy Głównej Policji o wszczęcie poszukiwań międzynarodowych. Z nagrań publikowanych przez podejrzanego w mediach społecznościowych wynika, że może on przebywać za granicą (prawdopodobnie na terenie Ukrainy).
Do pierwszych zatrzymań doszło jesienią zeszłego roku, warszawscy śledczy zatrzymali Łukasza B., dyrektora finansowego Omegi. Usłyszał zarzut oszukania blisko 520 osób, które łącznie zainwestowały poprzez platformę około 2,6 mln euro i ponad 60 tys. zł. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Łukasz B. 12 grudnia ub. r. warunkowo opuścił areszt, za poręczeniem majątkowym w kwocie 100 tys. zł. Ma dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju i kontaktowania się z określonymi osobami.
Dotychczas nie zatrzymano innych osób powiązanych ze sprawą, za to przedłużono śledztwo - do 30 marca.
"Prowadzone są czynności procesowe, w tym przesłuchania świadków i gromadzenie dokumentacji" - wyjaśnia w "PB" prokurator Katarzyna Skrzeczkowska.
Czytaj także: Netto przejęło Tesco. Transakcja zamknięta
Omega była międzynarodową platformą społecznościową dla inwestorów kryptowalutowych (obecnie już nie funkcjonuje), zarządzaną przez zarejestrowaną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich spółkę Nautilius Investment. Została uruchomiona pod koniec 2018 r.
Jak przypomina "PB", Omega obiecywała alternatywne inwestycje z wysoką stopą zwrotu, 30-70 proc., a także nagrody: smartfony i laptopy, wakacje pod palmami, luksusowe zegarki, samochody i apartamenty. Zdjęcia publikowane w mediach społecznościowych przez twórców platformy sugerowały, że opływają w luksusy. Ich klienci tymczasem tracili pieniądze. Działalność Omiegi trwała do grudnia 2019 r.