Jak podała firma Sony w piątek, decyzja jest podyktowana troską o satysfakcję klientów i będzie obowiązywać do odwołania.
W komunikacie CD Projektu poinformował, że decyzja podjęta została po konsultacjach spółki z przedstawicielami Sony Interactive Entertainment, dotyczących umożliwienia realizacji zwrotu gry osobom, które zakupiły ją w wersji cyfrowej poprzez PlayStation Store i chciałyby dokonać jej zwrotu.
- Wszystkie dotychczas sprzedane poprzez PlayStation Store cyfrowe egzemplarze gry pozostają dostępne do użytkowania przez dotychczasowych nabywców. Gracze mogą niezmiennie nabywać pudełkową wersję gry w sprzedaży bezpośredniej lub wysyłkowej. Zarówno cyfrowe, jak i fizyczne kopie gry nieprzerwanie objęte będą wsparciem i otrzymywać będą przyszłe aktualizacje od spółki - czytamy w komunikacie CD Projekt.
Przed premierą, która miała miejsce 10 grudnia, CD Projekt generalnie nie dzielił się materiałami dotyczącymi wersji na konsole. Recenzenci branżowi wydawali opinie tylko na podstawie wersji na PC.
Po premierze wśród graczy widać spore rozczarowanie wersją na konsole poprzedniej generacji – przede wszystkim słabą grafiką oraz błędami.
W piątek średnia ocen na Metacritic, serwisie internetowym z recenzjami gier, w dziesięciostopniowej skali wynosi 3,1 pkt dla wersji gry na Sony PlayStation 4 oraz 4,2 pkt. dla wersji na Microsoft Xbox One. Dużo lepiej wypada wersja na PC, dla której średnia ocen to 7,0.
W poniedziałek CD Projekt wydał oświadczenie, w którym przeprasza, że nie pokazał przed premierą, jak wygląda wersja "Cyberpunka 2077” na konsole. Producent obiecał też zwrot pieniędzy niezadowolonym graczom.
Zawirowania po premierze długo wyczekiwanej gry odbiły się też na notowaniach giełdowych CD Projektu. Na trzy dni przed premierą cena akcji wzrosła do rekordowego poziomu 464 zł.
Natomiast w poniedziałek, po tym jak przez weekend gracze wystawili wiele negatywnych ocen, kurs spadł poniżej 240 zł. Potem nastąpiło odbicie - w czwartek na zamknięciu sesji cena akcji wyniosła 309 zł.