Rafako, jedna z najbardziej znanych polskich firm, może zostać uratowana. Świadczy o tym reakcja inwestorów, którzy najwyraźniej uwierzyli w możliwość tchnięcia w spółkę nowego życia po tym, jak we wrześniu złożyła wniosek o upadłość.
Akcje spółki przez ostatnie miesiące znajdowały się w trendzie spadkowym. W ciągu zaledwie kilku godzin piątkowej sesji nastąpił jednak dynamiczny ruch wzrostowy. Wolumen obrotu przekroczył 6,7 mln akcji, co świadczy o dużym zainteresowaniu inwestorów.
Z perspektywy analizy technicznej szczególną uwagę zwraca przebicie poziomu oporu w okolicy 0,35 zł. To właśnie po przekroczeniu tej bariery nastąpiła seria zleceń kupna, która wywindowała cenę do poziomu 0,437 zł - wzrost przekroczył 50 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plan ratunkowy dla spółki
Gwałtowny wzrost kursu ma związek z informacjami o planowanym ratowaniu przedsiębiorstwa. Z ustaleń Parkietu wynika, że rząd finalizuje szczegóły dotyczące dalszego funkcjonowania tej strategicznej dla sektora energetycznego firmy. W projekt ma być zaangażowana Agencja Rozwoju Przemysłu.
Scenariusz zakłada przeprowadzenie kontrolowanej upadłości z udziałem inwestora strategicznego. Według źródeł rządowych, po wyznaczeniu syndyka rozpoczną się rozmowy mające na celu zachowanie jak największej części potencjału przedsiębiorstwa. Model działania ma być wzorowany na udanej restrukturyzacji Huty Częstochowa.
Przyszłość spółki może być związana z modernizacją bloków węglowych o mocy 200 MW. W Polsce znajduje się 27 takich jednostek kwalifikujących się do modernizacji. Koszt modernizacji jednego bloku szacowany jest na około 100 mln zł, a proces inwestycyjny trwa kilka miesięcy.
Rafako ma problemy. W pierwszych trzech kwartałach 2024 roku spółka zanotowała stratę netto w wysokości 727,18 mln zł, podczas gdy rok wcześniej strata wynosiła 274 mln zł. Łączne zobowiązania przedsiębiorstwa przekraczają 1,4 mld zł.