Orange Polska odnotowało 17 mln zł skonsolidowanego zysku netto w drugim kwartale wobec 126 mln zł zysku rok wcześniej. To jeden ze słabszych wyników, jakie spółka wykazała w ostatnich dziesięciu latach. Efektów nie przynosi nowa oferta szybkiego Internetu. Telefonia komórkowa ratuje, ale klienci płacą coraz mniej.
Zaledwie 17 mln zł zysku netto to czwarty najgorszy wynik kwartalny Orange Polska na przestrzeni dziesięciu ostatnich lat. Jak podaje spółka, jest to powodem zarówno z gorszych rezultatów działalności operacyjnej, jak i wzrostu kosztów finansowych netto o 20 mln zł po wniesieniu w lutym opłat za nowe częstotliwości, które wykorzystane będą do oferty internetu mobilnego.
Zysk operacyjny EBITDA grupy Orange Polska wyniósł w drugim kwartale 824 mln zł wobec 959 mln zł rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 2 903 mln zł wobec 3 013 mln zł rok wcześniej.
W dalszym ciągu spadały przychody z usług stacjonarnych. Liczba klientów w tym segmencie spadła o 61 tysięcy do 3,42 miliona. Operator pociesza się, że w pierwszym kwartale spadek był szybszy - o 74 tysięcy, ale zarazem wskazuje, że to „naturalna erozja”.
Rynku nie zaskoczyły te wyniki, ale nie przyjął ich pozytywnie. Akcje Orange Polska na wtorkowej sesji spadają o niecały jeden procent.
Notowania Orange Polska w ostatnim tygodniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1468914884&de=1469545800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=OPL&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Superszybki Internet nie spowalnia odpływu klientów
Oczekiwanych dochodów nie daje oferta superszybkiego Internetu stacjonarnego. Co prawda liczba jego użytkowników wzrosła w kwartale o 45 tysięcy (do 409 tysięcy), ale jednocześnie operator stracił 65 tysięcy użytkowników wolniejszych wersji. W rezultacie z stacjonarnej oferty dostępu do sieci korzysta w Orange 2,06 mln osób, podczas gdy rok wcześniej było ich o sto tysięcy więcej.
W rezultacie przychody ze stacjonarnego Internetu, mimo intensywnej kampanii marketingowej, zamiast rosnąć, to spadają. Z usług szerokopasmowych i telewizji spółka w drugim kwartale uzyskała 375 mln zł przychodów, o 6 mln zł mniej niż w pierwszych trzech miesiącach roku i 29 mln zł mniej niż w drugim kwartale ubiegłego roku.
„Udział usług szybkiego Internetu w całkowitej bazie klientów (z wyłączeniem CDMA) wynosi obecnie 20 proc. wobec 11 proc. przed rokiem” - podaje spółka.
Telefonia komórkowa ratuje, ale klienci płacą coraz mniej
Sytuację firmy poprawia tylko telefonia komórkowa. Orange Polska zwiększył całkowitą liczbę klientów mobilnych do 16,696 mln, co oznacza wzrost o 7 proc. rok do roku.
"W drugim kwartale kontynuowaliśmy strategię intensywnych działań marketingowych. Całkowita liczba klientów mobilnych zwiększyła się o ponad 400 tys. W segmencie abonamentowym utrzymała się znakomita dynamika: 222 tys. przyłączeń netto (trzeci kolejny kwartał, w którym przekroczony został poziom 200 tys.). Wzrost ten rozłożył się pomiędzy poszczególne grupy klientów: użytkowników telefonów komórkowych, mobilnego internetu i telemetrii (M2M) - czytamy w komentarzu do wyników.
Spółka szczególnie zadowolona jest z wyników segmentu telefonów „na kartę”. „W segmencie usług przedpłaconych (pre-paid) utrzymała się korzystna dynamika z pierwszego kwartału, a przyłączenia netto osiągnęły 209 tys. (najwyższy poziom od wielu lat)" - podaje Orange Polska.
Liczba klientów korzystających z sieci mobilnego dostępu do internetu LTE wyniosła 3,2 mln, co oznacza wzrost w drugim kwartale o blisko 32 proc. względem pierwszego kwartału 2016. Udział technologii LTE w całkowitej mobilnej transmisji danych przekroczył 53 proc. Wzrost ruchu transmisji danych na użytkownika w mobilnym segmencie abonamentowym utrzymuje się na poziomie powyżej 100 proc. rok do roku.
Walka o klienta jednak kosztuje i poprawa liczby klientów nie daje wzrostu zysków. Przychody na jednego użytkownika (ARPU) z usług mobilnych obniżyły się w drugim kwartale do 28,1 zł miesięcznie (z 30,6 zł rok wcześniej), tj. o 8,2 proc. rok do roku - znacznie więcej niż w poprzednim kwartale.
Spadek dochodowości dotyczył głównie segmentu usług przedpłaconych: wskaźnik ARPU z tych usług spadł w ujęciu rocznym o 7,8 proc. (do 11,9 zł miesięcznie), wobec wzrostu o 2,5 proc. rok do roku w poprzednim kwartale.
Operator wskazuje na „rozwodnienie wskaźnika ARPU w wyniku akcji marketingowej” co oznacza, że nowi klienci płacą dużo mniej niż poprzedni.
Niższe ceny Orange zaoferował również dla usług abonamentowych. Przychód na abonenta (ARPU) z usług abonamentowych obniżył się do 44,3 zł miesięcznie, czyli o 11,4 proc. rok do roku (wobec spadku o 10,3 proc. w pierwszym kwartale), co miało związek głównie ze zmianą struktury klientów (rosnący udział umów tylko z kartą SIM i umów ratalnych) oraz utrzymującą się presją cenową w segmencie klientów biznesowych.
Liczba przyłączeń netto klientów ofert łączonych (wiele usług na raz) o 33 tys. była nieznacznie niższa niż w drugim kwartale 2015 (36 tys.). Łączna liczba usług, z których korzystają ci klienci, wyniosła 3,4 mln, a korzysta z nich 799 tysięcy osób. Oznacza to, że średnio klient tzw. konwergentny korzysta z ponad czterech usług.
Kluczowa będzie poprawa w segmencie stacjonarnym
Orange Polska za kluczowy element działań w drugim półroczu wyznaczyło poprawę w segmencie usług stacjonarnych, poinformował prezes Jean-François Fallacher.
- Wyniki drugiego kwartału stanowią potwierdzenie naszych silnych i słabych stron. Utrzymujemy doskonałą dynamikę działalności komercyjnej w usługach mobilnych, zarówno wśród klientów indywidualnych, jak i biznesowych. W drugim półroczu kluczowym elementem naszych działań będzie poprawa w segmencie usług stacjonarnych - powiedział Fallacher, cytowany w komunikacie.
Jak dodał, usługa superszybkiego internetu (FTTH) jest już dostępna dla ponad miliona gospodarstw domowych, ale świadomość korzyści technologii światłowodowej wśród polskich klientów jest nadal niska.
- Staramy się obecnie zmienić ten stan rzeczy poprzez komunikację marketingową - stwierdził prezes Orange Polska. - W połączeniu z innymi działaniami powinno się to przyczynić do znacznego przyspieszenia procesu pozyskiwania klientów. Będziemy także pracować nad udoskonalaniem oferty konwergentnej. Ponadto dzisiaj wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące rejestracji kart pre-paid. W tym zakresie dążymy przede wszystkim do tego, żeby cała procedura była jak najbardziej prosta i przyjazna dla klientów.
Jak zaznaczył, po przyjeździe do Polski w celu objęcia nowego stanowiska natychmiast dostrzegł, że Orange Polska ma wyjątkową pozycję na rynku telekomunikacyjnym, a także wszelkie zasoby potrzebne do realizacji nowej strategii.