Do 2019 roku w Policach wybudowana zostanie najnowocześniejsza i największa w Europie instalacja do produkcji propylenu metodą PDH. Inwestycja pochłonie 1,7 miliarda złotych. Dzięki temu sprzedaż Grupy Azoty wzrośnie o 2 miliardy złotych rocznie. Inwestorzy giełdowi bez euforii podeszli do informacji. Kurs akcji rośnie około 1 procenta. Spółka musi stawić czoła trudnym warunkom rynkowym, bo mimo wzrostu sprzedaży zyski w 2014 roku spadły o ponad połowę.
W efekcie konsolidacji polskiej chemii, polegającej na połączeniu czterech największych zakładów, przychody Azotów od 2010 roku wzrosły 5-krotnie do poziomu niecałych 10 miliardów rocznie. Nowa instalacja propylenu zwiększy sprzedaż o dodatkowe 2 miliardy złotych.
Propylen jest jednym z dwóch, obok etylenu, najważniejszych surowców dla przemysłu chemicznego. Jest niezbędny do produkcji między innymi tworzyw sztucznych. Jest bazą dla dalszych kluczowych półproduktów wykorzystywanych do produkcji alkoholi OXO (rozpuszczalniki, farby akrylowe, produkcja plastyfikatorów), kwasu akrylowego (farby akrylowe, polimery super chłonne), polipropylenu znajdującego zastosowanie w przemyśle włókienniczym, samochodowym (zderzaki, obudowy akumulatorów) oraz w produkcji opakowań (skrzynie, kontenery, folie).
Projekt zwróci się już po pierwszym roku po oddaniu inwestycji do użytku. Planowo budowa ma zakończyć się do 2019 roku. Na budowę instalacji do produkcji propylenu, bloku energetycznego oraz rozbudowę polickiego portu o terminal chemikaliów płynnych Grupa Azoty wyda łącznie blisko 1,7 miliarda złotych. O szczegółach inwestycji Money.pl pisał TUTAJ.
Przedstawiciel głównego akcjonariusza Grupy Azoty, czyli Skarbu Państwa, do którego należy 33 procent akcji, nie wyklucza kolejnych tego typu instalacji. - Dzięki nim Polska będzie ważnym producentem jeszcze bardziej zaawansowanych technologicznie tworzyw sztucznych - komentuje minister Włodzimierz Karpiński.
Cena akcji Grupy Azoty podczas piątkowej sesji na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1427443200&de=1427472600&sdx=1&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ATT&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&st=1&fr=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1"/>
Informacja nie wywołała większej reakcji inwestorów giełdowych. Notowania rosną o około 1 procent względem wczorajszego zamknięcia sesji. Do 11:00 wartość wszystkich transakcji kupna i sprzedaży papierów przekroczyła nieznacznie miliard złotych.
Za jedną akcję inwestorzy płacą niewiele ponad 80 złotych. W tych okolicach utrzymują się notowania od początku marca. Ostatni raz wartość rynkowa całej grupy była wyceniana tak wysoko pod koniec 2013 roku. Kapitalizacja przekracza 7,8 miliarda złotych.
Sceptycznie na możliwość dalszych wzrostów patrzą analitycy domów maklerskich. W ostatnim raporcie DM BOŚ z lutego jedna akcja Grupy Azoty została wyceniona na zaledwie 59 złotych. To ponad 25 procent poniżej obecnej ceny.
We wspomnianej rekomendacji analitycy obniżyli zalecenie dla papierów Azotów do sprzedaj z trzymaj. Lepiej oceniają inwestycję w pozostałe spółki z branży. Podnieśli rekomendację dla Polic do trzymaj ze sprzedaj i utrzymali dla ZA Puławy. Cenę docelową Polic podniesiono do 19,5 z 17,1 złotych. W przypadku Puław jest to 195,60 złotych.
Notowania akcji spółek chemicznych na przestrzeni ostatniego półrocza src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1411809701&de=1427410800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ATT&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=PCE&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=ZAP&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=640&h=250&cm=1&lp=1"/>
Grupa Azoty dopiero co zrezygnowała z wielkiej inwestycji
Grupa Lotos i Grupa Azoty zdecydowały o odłożeniu w czasie projektu petrochemicznego. Władze chemicznego giganta tłumaczyły to niesprzyjającą sytuacją na rynku. Chodzi przede wszystkim o niskie ceny produktów i surowców petrochemicznych.
W trakcie ostatnich prac nad studium wykonalności optymalizowano konfigurację i produkty projektu, co zwiększyło jego opłacalność. Prace te dały pozytywne i atrakcyjne wyniki, które zostały przyjęte przez komitet sterujący w grudniu 2014 roku. Uzyskane parametry ekonomiczne są jednak poniżej założeń wyjściowych projektu, które bazowały na efektach osiąganych przez podobne projekty realizowane w innych częściach świata, np. w USA - informowała Grupa Azoty.
- Na całym świecie firmy wydobywcze, rafineryjne i petrochemiczne modyfikują lub odkładają w czasie realizację swoich strategicznych przedsięwzięć. Wszystko po to aby realizować inwestycje w sposób odpowiedzialny i elastyczny, z poszanowaniem interesów akcjonariuszy - komentował wiceminister Skarbu Państwa Rafał Baniak.
Rosną przychody Grupy Azoty. Zyski jednak dużo niższe
W ubiegłym roku Grupa Azoty zarobiła 231 milionów złotych, wobec 676 milionów rok wcześniej. To oznacza spadek aż o 65 procent. Jak zapowiedział wiceprezes Andrzej Skolmowski, w tym roku wynik tylko na poziomie operacyjnym powinien być zbliżony do tego z 2014 roku. Mowa o 822 milionach złotych.
Spółka zakłada, że nadal będzie rósł import nawozów na rynek krajowy ze względu na to, że polski rynek produkcji rolniczej dynamicznie się rozwija, a tym samym jest atrakcyjny dla producentów nawozów. Zdaniem przedstawicieli firmy na rynku będzie się utrzymywać presja cenowa.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1411809701&de=1427410800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ATT&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=PCE&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=ZAP&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=640&h=250&cm=1&lp=1"/>