W ubiegłym roku Europa mierzyła się z ogromnym skokiem cen gazu w związku z rozpętaniem przez Rosję wojny w Ukrainie. W sierpniu 2022 r. padł absolutny rekord: za megawatogodzinę (MWh) gazu trzeba było zapłacić ponad 300 euro. Tak wysokie ceny spowodowały m.in. chwilowe wstrzymanie produkcji przez polskich producentów nawozów.
Ceny gazu znacząco spadły
Od tamtego czasu jednak rozpoczął się proces spadku cen gazu. W Amsterdamie w poniedziałek za MWh surowca trzeba było zapłacić mniej niż 40 euro. To najmniejsza cena od sierpnia 2021 r. Zasługa w tym jest m.in. stosunkowo łagodnej zimy.
Nie spełniły się bowiem najczarniejsze scenariusze i kraje Unii Europejskiej wchodzą w końcowy okres sezonu grzewczego z magazynami nadal napełnionymi w ponad połowie, o czym pisaliśmy w money.pl. Ponadto analitycy zwracają uwagę na korzystne informacje o dostawach gazu w państwach członkowskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie nie ma zagrożenia niedoborem, a firmy energetyczne i rządy nie muszą znowu kupować gazu "jak szalone", aby w przyszłym roku zapełnić magazyny – ocenia portal RTL Nieuws.
Jest perspektywa do dalszych spadków cen gazu
Machiel Mulder, profesor ekonomii na uniwersytecie w Groningen, jednak przypomina, że ceny wciąż utrzymują się na zawyżonym poziomie. Przed rosyjską agresją na Ukrainę oscylowały one wokół 20 euro.
Uwzględniając koszt przetworzenia skroplonego gazu, który obecnie sprowadzamy do Europy, spodziewam się, że niedługo tego cena surowca spadnie nawet do 30 euro za MWh – mówi prof. Machiel Mulder, cytowany przez portal NOS.
Klienci końcowi jednak będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Zmiany cen gazu na swoich rachunkach nie zobaczą zbyt szybko. – Dostawcy energii kupują gaz z wyprzedzeniem, a ceny konsumenckie zawsze reagują na ceny hurtowe z opóźnieniem – tłumaczy ekonomista.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.