Gdy rok temu wiele osób zastanawiało się, gdzie lokować pieniądze w związku z kryzysem, głośno było o złocie. Szczególnie, że przed pandemią jego wartość systematycznie rosła.
Okazuje się jednak, że to znacznie tańsze srebro w ostatnich 12 miesiącach zrobiło o wiele większą furorę i można było zarobić na nim duże pieniądze.
Złoto w szczycie paniki w marcu ubiegłego roku wyceniane było na 1450 dolarów za uncję. Teraz kosztuje około 1836 dolarów, czyli 27 proc. więcej. W tym samym czasie cena uncji srebra zdrożała z 11,60 do 27,30 dolarów. A to oznacza 135 proc. zysku.
Wychodzi więc na to, że np. kupiona wcześniej srebrna biżuteria jest teraz znacznie więcej warta. A takich inwestycji poukrywanych po szafkach Polacy mają wiele.
Ze srebrem jest podobnie jak z miedzią, która też osiąga ponad dwukrotnie wyższe ceny niż rok temu. Powód takich zmian jest niemal taki sam - ogromne zapotrzebowanie przemysłu na metale. Szczególnie w obliczu otwierania się gospodarek po koronakryzysie.
Srebro jest integralną częścią wielu produktów codziennego użytku. Od elektroniki po fotografię, biżuterię i monety. Jego właściwości fizyczne pozwalają na zastosowanie przemysłowe i technologiczne w prawie każdym komputerze, telefonie komórkowym, samochodzie itp.
Według Silver Institute w tym roku popyt na srebro jest większy niż jego produkcja.
Cytowany przez CNBC Ole Hanson, szef działu strategii surowcowej w Saxo Banku wskazuje, że do wzrostu cen srebra przyczyniły się również dodatkowe czynniki, takie jak przejście na ekologiczne technologie, które zwiększyły zapotrzebowanie na srebro. Jest ono używane m.in. do produkcji paneli słonecznych.
- Jest miejsce na kontynuację rajdu srebra - wskazuje Max Layton z Citi Global Markets. Ekspert cytowany przez CNBC uzasadnia to nie tylko popytem na srebro m.in. w takich krajach jak Chiny czy Indie. Dodaje, że też polityka niemal zerowych stóp procentowych na świecie będzie dalej zachęcać do lokowaniu pieniędzy w tego typu metalach, co będzie napędzać dalsze wzrosty cen.
- Fundamentalnie srebro ma potencjał do kontynuacji zwyżek w kolejnych miesiącach i wypracowania zwyżki, być może nawet sporej, także w 2021 roku. W 2020 roku był to jeden z najlepiej radzących sobie surowców - wskazuje Dorota Sierakowska, ekspertka Domu Maklerskiego BOŚ.
Hossa na rynku miedzi i srebra cieszy m.in. polską spółkę KGHM. Państwowy gigant jest jednym z największych producentów miedzi i srebra na świecie.
KGHM pochwalił się nawet ostatnio zajęciem pierwszego miejsca w zestawieniu największych kopalń srebra na świecie rankingu World Silver Survey 2021. W 2020 roku grupa wyprodukowała w sumie 1352 tony srebra. Sprzedaje metal w postaci gąsek, czyli sztabek, a także granulatu.