Niejednoznaczny charakter miały piątkowe notowania na GPW. Nasz rynek tylko na początku sesji próbował kontynuować odreagowanie z dnia poprzedniego.
Popytowi zabrakło jednak determinacji i środków. W końcówce sesji inwestorzy postanowili prewencyjnie zrealizować część zysków.
Czy WIG20 ma jeszcze potencjał do wzrostu?
Cały ubiegły tydzień to wahania indeksu WIG20 w strefie 2.450-2.500 pkt. Słabnące otoczenie zewnętrzne wywołuje w Warszawie tendencje korekcyjne. Zejście indeksu WIG20 w dół obserwowaliśmy w połowie ubiegłego tygodnia. Z drugiej strony jednak gracze mają świadomość sporych zaległości GPW wobec świata, które nagromadziły się w pierwszym kwartale br. Kiedy dla przykładu na Wall Street pierwsze 4,5 miesiąca to odnotowywane nowe historyczne maksima cenowe, u nas dopiero w drugiej połowie kwietnia br. WIG20 znalazł poziom równowagi w okolicach 2.250 pkt.
Dla mWIG40 techniczny opór przy 3 tys. pkt.
Tablica wyników z piątkowej sesji na GPW wskazuje na utrzymującą się relatywną siłę średnich przedsiębiorstw. Indeks mWIG40, jak dotychczas zdecydowanie opiera się zawirowaniom otoczenia zewnętrznego. Warto jednak zwrócić uwagę, iż okolice strefy 2.950-3.000 pkt. to ważne techniczne opory. W przypadku szerokiego indeksu WIG korzystny początek ubiegłego tygodnia pozwolił na wyznaczenie nowego maksimum hossy na poziomie 48.495 pkt.
Przekroczony został tym samym szczyt z początku 2013 r. Jak na razie jednak popyt nie potrafi się oddalić w górę na bardziej zdecydowaną odległość od 48 tys. pkt. Scenariuszem alternatywnym dla kontynuacji wzrostów, jest obecnie korekta spadkowa WIG w okolice strefy 47,0-47,3 pkt., gdzie przebiega bardzo stromo nachylona linia trendu wzrostowego.
W tym tygodniu decyzja FED
Rezerwa Federalna próbuje stopniowo upuszczać powietrze z napompowanego spekulacyjnie wzrostu wartości poszczególnych klas aktywów. W ostatnich tygodniach coraz częściej mówiło się o planowanym ograniczeniu skupu obligacji. Pod znakiem zapytania staje, więc kontynuacja trzeciej rundy luzowania ilościowego. W tą środę FED przedstawi projekcje makroekonomiczne oraz podejmie decyzje odnośnie poziomu stóp procentowych.
Przy okazji konferencji prasowej, jest szansa, iż Ben Bernanke nakreśli dalszą tegoroczną politykę dotyczącą QE3. Szef FED musi jednak mocno ważyć słowa. Indeks S&P od drugiej połowy maja br. odczuwa, bowiem trudy wcześniejszej aprecjacji. W piątek na Wall Street przewagę posiadała strona podażowa. Dzisiaj rano kontrakty terminowe świecą się lekko na zielono (futures na S&P +0,4%).