Akcje Ubera w notowaniach pozagiełdowych spadają we wtorek o 5,5 proc., zbliżając się do historycznego dna z października na poziomie 28,31 dol. Do tego brakuje jeszcze zaledwie 3,6 proc. To efekt publikacji słabych danych finansowych za trzeci kwartał.
Strata netto wyniosła 1,16 mld dol., w porównaniu do 0,99 mld. dol. strat rok wcześniej. Gotówki Uber ma jeszcze 6,4 mld dol., a i to tylko dzięki połączonej z giełdowym debiutem emisji 180 mln akcji po 45 dol. każda. Biznes niby perspektywiczny, a jednak wciąż na minusie.
Jeśli nic się nie zmieni, to teoretycznie pieniędzy starczy jeszcze na pięć kwartałów. A na razie nie wygląda to szczególnie optymistycznie.
Zobacz też: Wynagrodzenie minimalne w górę. Pracodawcy nie protestują
- Uber miałby pozytywny EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację - wyznacznik tego, czy pieniądze wpływają, czy wypływają ze spółki - red.), gdyby nie inwestował w Uber Eats, operacje frachtowe i autonomiczne samochody- powiedział Reutersowi James Cordwell, analityk Atlantic Equities.
Za dużo srok za ogon
Rzeczywiście problemem spółki wydaje się to, że łapie zbyt dużo srok za ogon. Na segmencie przewozów osób, czyli działalności szczególnie znienawidzonej przez taksówkarzy z licencją, miał w trzecim kwartale 631 mln dol. zysku EBITDA, czyli o 52 proc. więcej rok do roku. Co z tego, skoro na popularnej również w Polsce usłudze Uber Eats strata EBITDA wzrosła o 67 proc. do 316 mln dol., na usługach przewozu towarów o 161 proc. do 81 mln dol., a segment samochodów autonomicznych (czyt. samochody bez kierowcy) strata choć trochę mniejsza, to i tak wyniosła aż 124 mln dol.?
Do tego wszystkiego trzeba jeszcze dodać koszty administracyjne oraz badań i rozwoju na poziomie centrali Uber Technologies, które obciążają firmę kwotą 623 mln dol. i mamy obraz wysoce ryzykownego biznesu.
Koszty działania Ubera wzrosły w ciągu roku o 33 proc. do 4,92 mld dol., a przychody o 29 proc. do 16,5 mld dol.
Para-taksówki Ubera już zarabiają
Aplikacja para-taksówkowa Ubera dostępna jest już w 700 miastach na całym świecie. Liczba aktywnych użytkowników wszystkich usług wzrosła na koniec września do 103 mln na całym świecie z 82 mln rok temu. To o 3,5 mln mniej niż prognozowali analitycy Refinitiv.
Dane wskazują na rosnącą konkurencję Ubera z Lyft, operującym tylko w USA i Kanadzie. Liczba przewozów Ubera wzrosła o 31 proc. do 1,77 mln miesięcznie, ale przychody Ubera z tego tytułu "tylko" o 19 proc. Po prostu firma bierze mniejsze prowizje od taksówkarzy.
Bardzo szybko jeśli chodzi o przychody i liczbę klientów rośnie biznes Uber Eats. Przychody były wyższe o 64 proc. rok do roku. Strata tego biznesu jednak wzrosła, bo Uber zwiększył wydatki motywacyjne i polecające do wartości aż 40 proc. osiąganych przychodów. Z programów lojalnościowych Uber Eats korzysta już 20 mln klientów na całym świecie.
Segment przewozów towarowych to już 50 tys. ciężarówek korzystających z aplikacji Ubera. W ciągu roku liczba przewozów wzrosła tu o aż 100 proc., a przychody o 78 proc.
Czytaj też: Uber wprowadza platformę Uber Freight do Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl