Pomimo niewielkich zmian odnotowanych na finiszu, w ciągu tygodnia do rynku dotarła szeroka gamma kluczowych dla kształtowania ceny czynników.
W pierwszej połowie poniedziałku ceny złota postępowały zgodnie z zasadą korelacji do dolara amerykańskiego. Ta umacniająca się od rana waluta przyczyniła się do spadku wartości złota o kilka dolarów na uncji. Jej umocnienie uwidaczniają takie wskaźniki jak eurodolar - spadek z 1,328 do 1,3198, kurs funta szterlinga do dolara - z 1,5875 do 1,5798, a także kurs dolara do franka szwajcarskiego - wzrost z 82,4418 do 82,9258 czy dolara do jena japońskiego - z 0,9067 do 0,9127.
W połowie minionego tygodnia kluczowe dla rynku złota były prognozy znajdującego się w ścisłej czołówce banków inwestycyjnych - Goldman Sachs. W swojej rekomendacji dla surowców bank podtrzymał prognozy dla cen złota - 1.785 dolarów za uncję w ciągu kwartału, 1840 USD za uncję to perspektywa półroczna oraz 1940 USD/1 t oz. dla 12-miesięcznego okresu.
Oto notowania złota w Money.pl [ ( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1325448962&de=1333231200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=gold&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1 ) ]Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej(http://www.money.pl/webmaster/wskazniki-wykresy/)
Raport Goldman Sachs w zakresie dotyczącym złota wskazywał na luźną politykę monetarną - plany jej kontynuacji przez amerykański bank centralny, co pozwala przewidzieć dalszy rozwój sytuacji na złocie. Doniesienia te nie mogły nie mieć wpływu na kurs złota, który we wtorek rano znajdował się o ponad 2 procent wyżej niż dobę wcześniej. Jak się później okazało, wtorkowe poranne notowanie - 1.694 USD/1 t oz. - było ubiegłotygodniowym apogeum cenowym kruszcu. Jego osiągnięcie wsparła korzystna sytuacja na walutach.
Nieudana próba przekroczenia psychologicznych 1.700 dolarów za 1 uncję była jedną z przyczyn spadków w ciągu kolejnych dwóch dni. W środę notowania złota zatrzymały się w widełkach 1.670-1.680 USD za uncję. Na domiar złego umocniła się amerykańska waluta. Niekorzystne dla rynku złota było również spostrzeżenie agencji Reuters dotyczące tak zwanego krzyża śmierci na rynku złota.
Średnia z ostatnich 100 sesji znajduje się poniżej poziomu średniej 200-sesyjnej (przecięcie od dołu przez dłuższą średnią średniej krótszej), co stało się po raz pierwszy od 3 lat. Chciałbym przy tym zwrócić jednak uwagę, że 3 lata temu, czyli w 2009 roku złoto zdrożało na londyńskiej giełdzie w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia o 26,93 procenta - z 869,75 do 1.104 USD/1 t oz. Mimo to podczas czwartkowej sesji mieliśmy do czynienia z negatywnymi nastrojami, które przełożyły się na spadek do 1.655,75 USD - ubiegłotygodniowego minimum.
Dzięki osłabieniu dolara amerykańskiego, podczas ostatniej w tygodniu sesji - w piątek - złoto zdrożało o kilka dolarów na uncji. W Londynie do 1.662,5 USD/1 t oz., natomiast w Nowym Jorku kontrakty czerwcowe wzrosły do 1.671,9 USD/1 t oz.
Według kursów średnich USD/PLN NBP, w poniedziałek rano na giełdzie w Londynie za uncję złota płacono 5.197,5 PLN, natomiast w wyniku umocnienia się polskiej waluty i spadku w ciągu tygodnia kursu USD/PLN o ponad 1,5 gr, w piątek tę samą ilość metalu wyceniono na 5.185,5 PLN.
Choć widełki, w jakich zmieniał się kurs złota w ostatnim tygodniu marca wynoszą kilkadziesiąt dolarów w skali uncji, to finalny wynik z ostatniej sesji daje dodatnią zmianę zaledwie 4,5 dolara w ciągu tygodnia oraz ujemną rzędu 1,5 USD względem minionego piątku. Pomimo niewielkich zmian odnotowanych na finiszu, w ciągu tygodnia do rynku dotarła szeroka gamma kluczowych dla kształtowania ceny czynników.
W pierwszej połowie poniedziałku ceny złota postępowały zgodnie z zasadą korelacji do dolara amerykańskiego. Ta umacniająca się od rana waluta przyczyniła się do spadku wartości złota o kilka dolarów na uncji. Jej umocnienie uwidaczniają takie wskaźniki jak eurodolar - spadek z 1,328 do 1,3198, kurs funta szterlinga do dolara - z 1,5875 do 1,5798, a także kurs dolara do franka szwajcarskiego - wzrost z 82,4418 do 82,9258 czy dolara do jena japońskiego - z 0,9067 do 0,9127.
W połowie minionego tygodnia kluczowe dla rynku złota były prognozy znajdującego się w ścisłej czołówce banków inwestycyjnych - Goldman Sachs. W swojej rekomendacji dla surowców bank podtrzymał prognozy dla cen złota - 1.785 dolarów za uncję w ciągu kwartału, 1840 USD za uncję to perspektywa półroczna oraz 1940 USD/1 t oz. dla 12-miesięcznego okresu. Raport Goldman Sachs w zakresie dotyczącym złota wskazywał na luźną politykę monetarną - plany jej kontynuacji przez amerykański bank centralny, co pozwala przewidzieć dalszy rozwój sytuacji na złocie. Doniesienia te nie mogły nie mieć wpływu na kurs złota, który we wtorek rano znajdował się o ponad 2% wyżej niż dobę wcześniej. Jak się później okazało, wtorkowe poranne notowanie - 1.694 USD/1 t oz. - było ubiegłotygodniowym apogeum cenowym kruszcu. Jego osiągnięcie wsparła korzystna sytuacja na walutach.
Nieudana próba przekroczenia psychologicznych 1.700 dolarów za 1 uncję była jedną z przyczyn spadków w ciągu kolejnych dwóch dni. W środę notowania złota zatrzymały się w widełkach 1.670-1.680 USD za uncję. Na domiar złego umocniła się amerykańska waluta. Niekorzystne dla rynku złota było również spostrzeżenie agencji Reuters dotyczące tak zwanego krzyża śmierci na rynku złota. Średnia z ostatnich 100 sesji znajduje się poniżej poziomu średniej 200-sesyjnej (przecięcie od dołu przez dłuższą średnią średniej krótszej), co stało się po raz pierwszy od 3 lat. Chciałbym przy tym zwrócić jednak uwagę, że 3 lata temu, czyli w 2009 roku złoto zdrożało na londyńskiej giełdzie w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia o 26,93% - z 869,75 do 1.104 USD/1 t oz. Mimo to podczas czwartkowej sesji mieliśmy do czynienia z negatywnymi nastrojami, które przełożyły się na spadek do 1.655,75 USD - ubiegłotygodniowego minimum.
Dzięki osłabieniu dolara amerykańskiego, podczas ostatniej w tygodniu sesji - w piątek - złoto zdrożało o kilka dolarów na uncji. W Londynie do 1.662,5 USD/1 t oz., natomiast w Nowym Jorku kontrakty czerwcowe wzrosły do 1.671,9 USD/1 t oz.
Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.
Choć widełki, w jakich zmieniał się kurs złota w ostatnim tygodniu marca wynoszą kilkadziesiąt dolarów w skali uncji, to finalny wynik z ostatniej sesji daje dodatnią zmianę zaledwie 4,5 dolara w ciągu tygodnia oraz ujemną rzędu 1,5 USD względem minionego piątku. Pomimo niewielkich zmian odnotowanych na finiszu, w ciągu tygodnia do rynku dotarła szeroka gamma kluczowych dla kształtowania ceny czynników.
W pierwszej połowie poniedziałku ceny złota postępowały zgodnie z zasadą korelacji do dolara amerykańskiego. Ta umacniająca się od rana waluta przyczyniła się do spadku wartości złota o kilka dolarów na uncji. Jej umocnienie uwidaczniają takie wskaźniki jak eurodolar - spadek z 1,328 do 1,3198, kurs funta szterlinga do dolara - z 1,5875 do 1,5798, a także kurs dolara do franka szwajcarskiego - wzrost z 82,4418 do 82,9258 czy dolara do jena japońskiego - z 0,9067 do 0,9127.
W połowie minionego tygodnia kluczowe dla rynku złota były prognozy znajdującego się w ścisłej czołówce banków inwestycyjnych - Goldman Sachs. W swojej rekomendacji dla surowców bank podtrzymał prognozy dla cen złota - 1.785 dolarów za uncję w ciągu kwartału, 1840 USD za uncję to perspektywa półroczna oraz 1940 USD/1 t oz. dla 12-miesięcznego okresu. Raport Goldman Sachs w zakresie dotyczącym złota wskazywał na luźną politykę monetarną - plany jej kontynuacji przez amerykański bank centralny, co pozwala przewidzieć dalszy rozwój sytuacji na złocie. Doniesienia te nie mogły nie mieć wpływu na kurs złota, który we wtorek rano znajdował się o ponad 2% wyżej niż dobę wcześniej. Jak się później okazało, wtorkowe poranne notowanie - 1.694 USD/1 t oz. - było ubiegłotygodniowym apogeum cenowym kruszcu. Jego osiągnięcie wsparła korzystna sytuacja na walutach.
Nieudana próba przekroczenia psychologicznych 1.700 dolarów za 1 uncję była jedną z przyczyn spadków w ciągu kolejnych dwóch dni. W środę notowania złota zatrzymały się w widełkach 1.670-1.680 USD za uncję. Na domiar złego umocniła się amerykańska waluta. Niekorzystne dla rynku złota było również spostrzeżenie agencji Reuters dotyczące tak zwanego krzyża śmierci na rynku złota. Średnia z ostatnich 100 sesji znajduje się poniżej poziomu średniej 200-sesyjnej (przecięcie od dołu przez dłuższą średnią średniej krótszej), co stało się po raz pierwszy od 3 lat. Chciałbym przy tym zwrócić jednak uwagę, że 3 lata temu, czyli w 2009 roku złoto zdrożało na londyńskiej giełdzie w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia o 26,93% - z 869,75 do 1.104 USD/1 t oz. Mimo to podczas czwartkowej sesji mieliśmy do czynienia z negatywnymi nastrojami, które przełożyły się na spadek do 1.655,75 USD - ubiegłotygodniowego minimum.
Dzięki osłabieniu dolara amerykańskiego, podczas ostatniej w tygodniu sesji - w piątek - złoto zdrożało o kilka dolarów na uncji. W Londynie do 1.662,5 USD/1 t oz., natomiast w Nowym Jorku kontrakty czerwcowe wzrosły do 1.671,9 USD/1 t oz.
Według kursów średnich USD/PLN NBP, w poniedziałek rano na giełdzie w Londynie za uncję złota płacono 5.197,5 PLN, natomiast w wyniku umocnienia się polskiej waluty i spadku w ciągu tygodnia kursu USD/PLN o ponad 1,5 gr, w piątek tę samą ilość metalu wyceniono na 5.185,5 PLN.
Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.