Po tygodniach trudnych negocjacji między Republikanami a Demokratami Kongres znaczną większością głosów przyjął w piątek ustawę budżetową. Biały Dom z góry uprzedził, że prezydent jeszcze tego samego dnia ją podpisze. Oznacza to, że USA unikną przynajmniej do 1 października 2016 roku (gdy kończy się w USA rok budżetowy), groźby tzw. shutdownu, czyli paraliżu rządu federalnego, jaki miał miejsce z powodu sporów budżetowych dwa lata temu.
Ustawa składa się zarówno z części dotyczącej wydatków, które mają wynieść w przyszłym roku budżetowym 1,15 bln dolarów, jak i pakietu ulg podatkowych w wysokości 680 mld dolarów w ciągu najbliższych 10 lat.
Dzięki naciskom kontrolujących Kongres Republikanów kilkadziesiąt rozmaitych ulg podatkowych, które miały wygasnąć w przyszłym roku, uzyskało stały charakter. Ale Demokratom też udało się wynegocjować ulgi dla studentów i osób o niskich dochodach.
Liczący ponad 2 tys. stron dokument obejmuje też zapis o zniesieniu zakazu eksportu ropy, o co od dawna zabiegali Republikanie. W zamian Demokraci otrzymali przedłużenie ulg podatkowych dla energii uzyskiwanej ze źródeł odnawialnych (wiatr i słońce), na czym zależało prezydentowi Obamie w ramach jego wysiłków, by redukować emisję gazów cieplarnianych.
Rząd USA wprowadził zakaz eksportu ropy naftowej w następstwie kryzysu energetycznego w połowie lat 70. USA mogły eksportować co prawda produkty naftowe, jak benzyna czy olej napędowy, ale każdorazowej zgody rządu wymagał eksport surowej ropy naftowej. Co roku wydawanych jest zaledwie kilka licencji, głównie na eksport do Kanady.
Republikanie od dawna argumentują, że w związku z szybkim wzrostem w USA wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego z łupków zakaz eksportu ropy szkodzi amerykańskim interesom, negatywnie odbija się na rynku pracy i jest niekorzystny dla konsumentów. O zniesienie zakazu eksportu apelował od 2013 roku także American Petroleum Institute, największa lobbująca w Waszyngtonie organizacja producentów ropy naftowej.
Ale rozluźnienie restrykcji dotyczących handlu ropą ma też przeciwników w USA. Podnoszone są argumenty ekologiczne, a mianowicie że wzrost eksportu może doprowadzić do nowych wierceń, co jest niekorzystne dla środowiska i klimatu.
Zdaniem analityków ropa ze Stanów Zjednoczonych, które zajmują trzecie miejsce na liście największych światowych producentów po Rosji i Arabii Saudyjskiej, nie odegra na razie w skali globalnej większej roli. Jednak w perspektywie długoterminowej może stanowić wyzwanie zarówno dla państw OPEC, jak i Rosji, walczących o utrzymanie swych udziałów rynkowych.
Ustawa budżetowa obejmuje ponadto zaostrzenie programu o ruchu bezwizowym (Visa Waiver Program), z którego korzystają obywatele 38 państw, w tym większości państw UE; nie ma wśród nich Polski. Osoby, które podróżowały w ostatnich pięciu latach do krajów, gdzie aktywni są dżihadyści, jak Syria, Irak, czy Sudan, będą musiały ubiegać się o tradycyjną wizę amerykańską, czyli konieczna będzie rozmowa w konsulacie USA. Podobnie o tradycyjną wizę będą musieli ubiegać się ci, którzy mają podwójne obywatelstwo: oprócz francuskiego, niemieckiego czy brytyjskiego także obywatelstwo jednego z krajów określanych jako kraje "wysokiego ryzyka". Ma to utrudnić przedostanie się do Stanów Zjednoczonych bojowników Państwa Islamskiego.
Z Waszyngtonu Inga Czerny