Bieżący rok jest wyjątkowo słaby na rynku kawy. Po gwałtownym wzroście cen tego surowca na początku 2014 roku, już wiosną ubiegłego roku notowania kawy zaczęły spadać. Za taki stan rzeczy odpowiada przede wszystkim duża produkcja - komentuje Paweł Grubiak, członek zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI.
Poprzedni sezon był udany na rynku południowoamerykańskim, gdzie pogoda sprzyjała farmerom m.in. z Brazylii i Kolumbii. Zresztą światowa produkcja kawy przez kilka ostatnich lat utrzymywała się na wysokim poziomie, co przyczyniło się do wzrostu globalnych zapasów tego surowca.
W ostatnich tygodniach na pierwszy plan na rynku kawy wysuwają się Indie. Kraj ten jest ważnym producentem kawy, ale w bieżącym sezonie ma problemy ze sprzedażą posiadanego surowca. Rezerwy kawy w Indiach są obecnie na wysokim poziomie, co generuje presję na spadek cen tego towaru.
Jednocześnie warto mieć na uwadze sytuację w pogodzie w Indiach. Wiele na tym rynku zmieniło, bowiem zjawisko pogodowe El Nino w tym roku było wyjątkowo silne i wpłynęło na warunki uprawy towarów rolnych po obu stronach Oceanu Spokojnego. O ile w Ameryce Południowej zwiększyło ono liczbę opadów atmosferycznych, to w Azji Południowej sytuacja była odwrotna: deszczu było za mało. Niski poziom opadów przyczynia się do obniżenia prognoz produkcji kawy w Indiach w bieżącym sezonie. Według Coffee Board of India, wyniesie ona 335,6 tysięcy ton. Na rynku oczekuje się także, że swoje wyliczenia dotyczące produkcji kawy w Indiach w sezonie 2015-2016 zrewiduje w dół także amerykański Departament Rolnictwa.
Pomimo kłopotów pogodowych cena kawy nie rośnie. Na rynku tego surowca nie brakuje jednak optymistów twierdzących, że zwyżka to tylko kwestia czasu. Jednym z nich jest Sunny Verghese, założyciel i prezes Olam International - jednej z kluczowych firm świata pod względem handlu i przetwórstwa kawy. Według niego, kawa jest obecnie inwestycyjną okazją i w ciągu najbliższego roku jej ceny powinny sobie radzić dużo lepiej niż notowania pozostałych surowców.