Ceny miedzi na giełdzie metali w Londynie w dostawach 3-miesięcznych kosztowały rano 4556,50 dolarów za tonę. Około dwunastej było to już 4584 dolarów.
Na rynkach były wcześniej obawy o sytuację w Chinach. We wtorek podano, że nowe kredyty w juanie wyniosły w styczniu 2,52 biliona wobec 597,8 miliarda juanów miesiąc wcześniej.
Łączne finansowanie w juanach wzrosło w styczniu do 3,42 biliona juanów z 1,815 biliona w grudniu i wobec spodziewanych przez analityków 2,20 biliona juanów - podał bank centralny Chin.
Dane te zostały na początku dobrze odebrane na rynkach, ale pojawiły się wątpliwości, czy tak mocny wzrost kredytowania w Chinach nie stanowi ryzyka dla gospodarki.
We wtorek agencja ratingowa Standard & Poor's podała, że wzrost zadłużenia w Chinach w stosunku do PKB może wywierać presję na rating kredytowy tego kraju.
Wątpliwości odnośnie tego, czy miedź ma drożeć, czy tanieć, rozwiała informacja od chińskich producentów metalu. Zadeklarowali oni cięcie produkcji w pierwszym kwartale o 200 tys. ton, co w połączeniu z dalszymi ograniczeniami programu zaopatrzenia przez Glencore i Freeport oraz zwiększaniem zapasów miedzi przez Chiny dało efekt dalszego wzrostu światowych cen.
"Fundamentalnie popyt i podaż na miedź w pierwszym kwartale wyglądają obiecująco" - napisali analitycy Argonaut Securities, brokera w Hong-Kongu.
Tygodniowe ceny miedzi src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1455103792&de=1455725400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=copper&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>