Ceny miedzi na giełdzie metali w Londynie w dostawach 3-miesięcznych spadły o 0,5 proc. w piątek rano do 4956 dolarów za tonę. Cena zdecydowanie odbiła już od dołka z połowy czerwca i znajduje się na poziomie z początku maja.
W czwartek opublikowano dane, z których wynika, że chiński import miedzi rafinowanej w czerwcu był najniższy od 10 miesięcy, a jego poziom spada już trzeci miesiąc z rzędu. Mimo to, w pierwszej połowie roku dostawy miedzi rafinowanej z zagranicy były o 24 proc. wyższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Chiński rynek zmaga się z nadwyżką miedzi, podczas gdy produkcja krajowa nie zwalnia tempa. Huty miedzi w Państwie Środka wyprodukowały w pierwszym półroczu o 7,6 proc. miedzi więcej niż w 2015 r.
Ponadto, w chińskich magazynach w maju zalegało 620 tys. ton miedzi - najwięcej od lipca 2015 r.
- Pozostajemy sceptyczni co do popytu na miedź w Chinach w drugiej połowie roku, gdy inwestycje w sieci energetyczne i sprzedaż klimatyzacji spowolnią. Import miedzi również będzie mniejszy - powiedział Chunlan Li, analityk CRU Group z Pekinu.
Wzrost gospodarczy w Chinach ma zejść do poziomu 6,5 proc., jak wskazuje ankieta przeprowadzona wśród analityków przez Agencję Reutera. To wartość z dołu zakresu prognozy Pekinu i zła wiadomość dla perspektyw wzrostu kursu miedzi, której Chiny są największym konsumentem.