Ceny ropy naftowej na giełdzie w Nowym Jorku w ostatnich dniach mocno spadły. Nie pomagają problemy w Libii i strajk na platformach Shella. Rynek obawia się wzrostu nadpodaży.
We wtorek baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 43,16 dolarów, po zwyżce o 3 centy. Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zyskuje 12 centów, czyli 0,3 proc. i jest wyceniana po 44,84 dolarów za baryłkę.
Ceny ropy europejskiej Brent i amerykańskiej WTI src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451689200&de=1469545800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=oilc&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
W poniedziałek kontrakt na WTI stracił jednak ponad 1 dolar i jego cena była najniższa od 25 kwietnia. Kontrakt na Brent stracił ponad 2 proc.
"Utrzymujące się obawy o nadpodaż na rynku zachęcają fundusze headgingowe do likwidowania swoich ostatnio rekordowych byczych pozycji (obliczonych na wzrost kursu - przyp. red). W tym samym czasie zauważamy również rosnącą liczbę spekulacyjnych pozycji krótkich (obliczonych na spadki - przyp. red) - napisał cytowany przez Agencję Reutera Matt Smith z amerykańskiego oddziału ClipperData.
Inwestorzy jak co tydzień czekają na środowe dane o wielkości zapasów w USA. Rynek oczekuje, że spadną one o 2,25 mln baryłek. Byłby to dziesiąty pod rząd tydzień kurczenia się zapasów.
Analitycy oczekują również, że wzrosną zapasy benzyny - o 600 tys. baryłek.
- Nie można ignorować rozmiarów zapasów - powiedział Evan Lucas, strateg z IG Ltd. z Melbourne. - Fundamentalnie nie ma wsparcia dla cen rzędu 55-60 dolarów za baryłkę, choć nie widać takich zniżek ceny jak na początku roku - dodał.
Z wieści z rynku - otwarcie dwóch największych portów naftowych w Libii może zostać odłożone w czasie z uwagi na wewnętrzną walkę polityczną dwóch frakcji politycznych, które nie mogą się zgodzić co do tego, kto i ile ma płacić za ochronę portów.
We wtorek rozpoczyna się 24-godzinny strajk 400 pracowników na platformach Shella, znajdujących się na Morzu Północnym.