Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną w reakcji na zapowiedzi przedstawicieli Arabii Saudyjskiej, że kraje OPEC będą pracować na rzecz ustabilizowania sytuacji na rynkach.
Saudyjski rząd zapewnił, że Arabia Saudyjska chce w tym celu współpracować ze wszystkimi producentami oraz eksporterami ropy naftowej w OPEC, a także spoza kartelu.
- Na rynku ropy można spodziewać się wahań cen surowca do czasu posiedzenia OPEC - mówi Jonathan Barratt, główny analityk inwestycyjny Ayers Alliance Securities w Sydney.
Kraje należące do kartelu od 17 miesięcy dostarczają więcej ropy niż wynosi ustalony przez OPEC limit, czyli 30 mln baryłek ropy dziennie.
Tymczasem w USA spodziewany jest kolejny już wzrost zapasów surowca. Departament Energii USA poda w środę swoje cotygodniowe wyliczenia. Analitycy spodziewają się wzrostu zapasów ropy w USA o milion baryłek.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń na giełdzie paliw w Nowym Jorku jest wyceniana po 42,18 dolary, po zwyżce o 43 centy. Z kolei ropa na giełdzie w Londynie drożeje o 41 centów do 45,24 dolarów za baryłkę.
Obserwuj wtorkowe notowania ropy Brent (Londyn) src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1448319660&de=1448405940&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>