Zbliża się dzień Wszystkich Świętych a po nim Zaduszki i w okolicy wszystkich cmentarzy w Polsce będzie zwykle wzmożony w tym czasie ruch. Wielu ludzi podróżować będzie po całej Polsce, by odwiedzić groby bliskich.
- Rachunki za paliwo będą wyższe niż przed rokiem o 12 proc. w przypadku benzyny, o 17 proc. w przypadku diesla i o 18 proc. w przypadku autogazu - podają analitycy BM Reflex. Nie przewidują, żeby ceny w najbliższym czasie spadły, a wręcz uważają, że diesel i autogaz mogą iść w górę.
A spadać teoretycznie by mogły, a nawet powinny. Cena ropy na światowych rynkach ostatnio mocno spadła. Kończy się właśnie trzeci tydzień ich zjazdu. W bieżącym tygodniu cena Brent wyrażona w dolarach obniżyła się o 4,6 proc. do 76 dol. za baryłkę (48 centów za litr), a w ciągu miesiąca ponad 8 proc.
Notowania ropy na świecie a kurs złotego do dolara w ostatnim tygodniu
Oczywiście jest jeszcze różnica czasu od dostarczenia ropy do pojawienia się jej na polskich stacjach, czyli zmiany cen światowych następują z opóźnieniem. Do tego złoty osłabił się do dolara o niecałe 2 proc. w tym tygodniu i 3,1 proc. w miesiącu. Osłabił się jednak dużo mniej niż spadły ceny ropy. Teoretycznie powinniśmy widzieć zjazdy cen. A widzimy niestety częściej ich wzrosty. Winny jest zwiększony popyt na paliwo.
Po świętach powinno być taniej
- Początek listopada to okres wzmożonego ruchu na drogach. W tym roku podróżowanie samochodem będzie najdroższe od pięciu lat - informują analitycy serwisu e-petrol. Popyt jest większy, więc stacje i producenci mogą zarobić ekstra pieniądze. I tym należy tłumaczyć utrzymywanie się cen na stacjach. Po świętach powinno być taniej.
Tym bardziej, że światowe zapasy surowca rosną, a Arabia Saudyjska uspokaja rynki, że nie zamierza używać ropy naftowej jako broni w związku z zamieszaniem i oskarżeniami o zabicie saudyjskiego dziennikarza opozycyjnego względem władz.
- Obecnie rynek będzie czekał na rozwój wydarzeń po 4 listopada (wprowadzeniu embargo na Iran przez USA - red.). Kwestią zasadnicza jest docelowy poziom spadku eksportu ropy irańskiej - podają analitycy BM Reflex. - Pojawiają się jednak już pierwsze oznaki zmiany nastawienia producentów ropy naftowej - dodają.
Zgodnie z ich oceną niepewna sytuacja podażowa w krótkim okresie spowodowała wzrost światowych zapasów ropy naftowej, ale w dłuższej perspektywie ten stan rzeczy jest dla producentów nie do zaakceptowania.
- Bardzo prawdopodobne, że w grudniu kiedy można będzie ocenić już sytuacją podażową na rynku po ograniczeniach eksportu ropy irańskiej, podjęta zostanie decyzja o stopniowym zmniejszeniu produkcji począwszy od początku 2019 roku - podaje BM Reflex, wskazując na prawdopodobną rewizję w dół prognoz wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej, przy jednoczesnym wzroście produkcji ropy naftowej w krajach poza OPEC.
OPEC według analityków nie będzie chciał dopuści do ponownego załamania cen ropy naftowej i będzie swoja polityką podażową starał się je stabilizować w rejonie 60-90 dol. za baryłkę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl