Ostatni tydzień maja sektor metali szlachetnych może zaliczyć do jak najbardziej udanych. Uncja złota podrożała do najwyższego od drugiej połowy lutego poziomu, przekraczając nawet 975 USD/1 oz.
Od wtorku do piątku żółty kruszec podrożał o ponad 30 dolarów na uncji (+33,5 USD), zamykając jednocześnie piątkową popołudniową sesję kwotą o 15,75 USD na uncji niższą aniżeli przed tygodniem.
We wtorek rano na giełdzie w Londynie uncję żółtego kruszcu wyceniano na 942,00 USD, czyli jej wartość względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień spadła o blisko 18 dolarów na uncji. Deprecjacja była m.in. efektem realizacji zysków ze strony inwestorów po ubiegłotygodniowym apogeum cenowym złota, którym kruszec zamknął ostatnią sesję. Ponadto tradycyjnie wolny od pracy na Wyspach poniedziałek nie służył całemu sektorowi. Jeszcze we wtorek złoto nieznacznie podrożało.
Do czwartkowego popołudnia cena złota oscylowała w okolicy 950 USD/1 oz. Kluczowe okazały się notowania walut, a mianowicie osłabienie dolara amerykańskiego, co wywindowało cenę kruszców. Wskaźnik eurodolara wzrósł z 1,3832 do 1,3932. Względem dolara umocnił się również funt brytyjski.
W drugiej połowie tygodnia pojawiły się opinie dot. zdecydowanej poprawy nastrojów na surowcach. Pozytywnie wpłynęło to także na metale szlachetne. Złoto zamknęło tydzień wyśmienitym rezultatem, a jeszcze lepszy wynik odnotowało srebro, które było najdroższe od sierpnia 2008 r.
Ponadto wzrosty kruszców spotęgowały nienajlepsze nastroje na międzynarodowych rynkach akcji. Przy pozytywnym ruchu na walutach, w piątek złoto przełamało 970 USD/1 oz., zamykając tydzień na giełdzie w Londynie kwotą 975,50 USD/1oz. - najwyższą od 25 lutego br.
W przeliczeniu na polską walutę, we wtorek rano na londyńskiej giełdzie uncja żółtego kruszcu kosztowała 3.009,50 PLN*, natomiast na zamknięciu piątkowej popołudniowej sesji za tę samą ilość złota płacono *3.103,26 PLN**.