Obecne poziomy cenowe wydają się być satysfakcjonujące zarówno dla strony podażowej jak i popytowej. Mniejsza zmienność cen ropy związana może być z odpływem kapitału spekulacyjnego z tego rynku w kierunku takich aktywów jak złoto lub srebro w przypadku których obserwować można solidne wzrosty. W chwili obecnej potencjał notowań ropy zarówno do wzrostów jak i spadków wydaje się być ograniczony. Przy obecnym słabnącym tempie ożywienia w globalnej gospodarce poziom 80 USD za baryłkę zdaję się być silnym oporem ograniczającym dalsze wzrosty.
Z kolei od dołu wciąż istotnym wsparciem pozostaje wartość 70 USD. Poniżej tego poziomu ceny ropy naftowej mogłyby stać się niesatysfakcjonujące dla producentów surowca. Bez solidniejszego impulsu fundamentalnego trudno jest oczekiwać bardziej zdecydowanych ruchów na rynku „czarnego złota". W zeszłym tygodniu raport przygotowany przez amerykańska agencję EIA wskazał na nieoczekiwany wzrost zapasów ropy naftowej w USA o 1 mln baryłek w ujęciu tygodniowym, podczas gdy spodziewano się spadku o 1,5 mln brk. Informacja ta przełożyła się jedynie na nieznaczny spadek ceny surowca.
Dość ciekawie przedstawia się sytuacja na rynku miedzi. Cena tego metalu testuje tegoroczne szczyty ustanowione w kwietniu. Wciąż pomiędzy ceną miedzi, a indeksem Shanghai Composite utrzymuje się wysoka korelacja, której współczynnik wynosi około 0,93. Tak zbliżone zachowanie ceny metalu oraz chińskiej giełdy świadczy o pozostawaniu miedzi pod wciąż dominującym wpływem chińskiej gospodarki. Kraj ten jest największym konsumentem tego metalu na świecie.
Zarówno cena miedzi jak i indeks Shanghai Composite testują obecnie tegoroczne szczyty. Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić należy, że jeśli chińskiej giełdzie uda się pokonać wspomniane maksima to również notowania miedzi podążą w tym samym kierunku. Jednak obecnie spodziewać można się stabilizacji na rynku tego metalu, gdyż w piątek 1 października w Chinach rozpoczynają się obchody święta narodowego w efekcie czego rynki finansowe będą nieczynne przez tydzień.
Hossę obserwować można na rynku metali szlachetnych. Cena złota na początku bieżącego tygodnia wzrosła do poziomu 1300 USD za uncję. Wartość ta stanowi silną psychologiczną barierę, jednak jeśli udałoby się zakończyć dzień powyżej tego oporu to liczyć można na kontynuację wzrostów. Obecnie jednak cena złota lekko się skorygowała, schodząc w okolice poziomu 1290 pkt. Z technicznego punktu widzenia oscylator RSI, który wzrósł powyżej poziomu 70,00 wskazuje na wykupienie rynku. Do tej pory wzrosty tego wskaźnika powyżej tego poziomu kończyły się korektą jednak po jej zakończeniu trend wzrostowy był kontynuowany.
Dynamiczny wzrost odnotowuje również cena srebra. Kurs tego metalu po zakończeniu w sierpniu kilkumiesięcznej konsolidacji zyskał ponad 20 proc., dochodząc do 30-letnich maksimów. Srebro w ostatnim czasie cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów, jednak wszystko wskazuje na to, że dominującą część strony popytowej stanowi kapitał spekulacyjny.