Eksport ropy z Libii zamarł. Brakuje rąk do pracy

Protesty antyrządowe w Libii i perspektywy utraty produkowanych przez nią 1,3 mln baryłek ropy dziennie spowodowały wzrost cen tego surowca. Cena baryłki ropy Brent wzrosła w czwartek niemal do 120 dolarów, czyli najwyższego poziomu od 2008 roku.

_ - Próbując stłumić rewoltę władze Libii nie dopuszczą do tego, by zniszczeniu uległy złoża ropy naftowej - _ powiedział tymczasem tureckiej stacji CNN-Turk syn Muammara Kadafiego, Saif al-Islam. _ - Nigdy nie zniszczymy źródeł ropy. Należą do narodu. _

Syn libijskiego przywódcy dodał, że klan Kadafich nie ma zamiaru uciec z kraju. Według al-Islama, władze kontrolują zachodnią, południową i środkową Libię. Jednak jego ojciec zagroził zakręceniem kurka z ropą naftową, jeśli w kraju nie ustaną antyrządowe wystąpienia. Łącząc się telefonicznie ze swej kwatery ze studiem telewizji publicznej, Kadafi ostrzegł: _ - Jeśli obywatele nie powrócą do pracy, przerwie się dostawy ropy naftowej _.

Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger zapewnił jednak w piątek w Berlinie, że nic nie wskazuje na razie na to, by w związku z napiętą sytuacją w Libii nastąpiły zakłócenia w zaopatrzeniu państw UE w surowce energetyczne.

Libia jest trzecim co do wielkości producentem ropy naftowej w Afryce.
_ - Libia ma ograniczone znaczenie dla europejskiego rynku gazu i ropy naftowej _ - zauważył komisarz. Jak dodał, dostawy gazu z Libii pokrywają jedynie 3-4 proc. zużycia tego surowca w Europie, zaś ropa - około 10 proc. Wyraził też przekonanie, że w nadchodzących dniach ustabilizują się ceny ropy.

Libia to także bardzo ważny dostawca tego surowca dla Europy. Do krajów Unii Europejskiej Libijczycy sprzedają trzy czwarte wydobywanej ropy. Największymi odbiorcami są: Włochy, Francja, Hiszpania i Niemcy. Najbardziej uzależnieni od dostaw z Afryki Północnej są Włosi, którzy kupują 25-30 proc. zużywanej u siebie ropy.

źródło: IEA, OPEC - dane za 2009 rok

_ - Dla Europy byłoby również, gdyby władze po Kaddafim przejęły siły nastawione antyeuropejsko. Wówczas mogłoby dojść do prób podbijania ceny ropy sprzedawanej przez Libijczyków europejskim kontrahentom - _ mówił Money.pl Jakub Bogucki, z e-petrol.pl, ale od razu dodaje, że ropa stanowi podstawę libijskiej gospodarki, dlatego kraj ten koniec końców będzie chciał sprzedawać surowiec.

src="http://static1.money.pl/i/h/232/130280.jpg"/>