Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Huśtawka nastrojów na rynku naftowym

1
Podziel się:

W Polsce zeszły tydzień minął pod znakiem przedłużonego weekendu, natomiast na światowych rynkach naftowo-paliwowych - pod znakiem dynamicznych zmian cen.

Huśtawka nastrojów na rynku naftowym
(EPA/PAP)

Efekt tych zmian jest na razie taki, że mamy dalej ropę blisko rekordów, a złotówkę słabszą wobec dolara amerykańskiego. Dla polskiego rynku paliw oznacza to, że w najbliższych dniach żadnych poważniejszych zmian sytuacji raczej nie będzie.

Gdy większość Polaków świętowała z dwóch ważnych okazji, cena ropy naftowej na światowej giełdzie podlegała sporym wahaniom. W zeszły poniedziałek sesja dla baryłki surowca gatunku Brent na giełdzie londyńskiej rozpoczęła się od ceny 117,32 USD, by potem aż do piątku spadać, w pewnym momencie schodząc nawet poniżej 109 USD.

W piątek jednak zobaczyliśmy zdecydowane odbicie i powrót w rejon 114-115 USD. Benzyny gotowe na rynku zachodnioeuropejskim staniały przez zeszły tydzień o ponad 3 proc., a oleje napędowe o około 3,5 proc.

W poprzednim biuletynie pisaliśmy, że o sytuacji na rynku naftowym decydować będą zmiany na rynku walutowym i tak też było. Jak wiadomo cena ropy jest odwrotnie powiązana z kursem dolara amerykańskiego. W ostatnich miesiącach wyraźne osłabienie się "zielonej waluty" względem innych głównych przełożyło się na rekordy cenowe dla ropy i paliw.

Ostatnie kilka dni to poprawa notowań dolara, która zaowocowała dość głęboką korektą dla ropy. Końcówka zeszłego tygodnia przyniosła natomiast najnowsze dane z rynku pracy w USA - wypadły one lepiej, niż oczekiwał rynek. Pomogło to dodatkowo dolarowi, natomiast tym razem ropa zachowała się zgoła inaczej niż można było przypuszczać - mimo silniejszego USD podrożała, gdyż dealerzy uznali, że lepsza sytuacja największej gospodarki świata to w przyszłości wyższy popyt na ropę naftową i paliwa, niż wcześniej się obawiano.

Doszły do tego wiadomości o nowych atakach na instalacje naftowe w Nigerii i o zamieszaniu na granicy turecko-irackiej, co zawsze można wykorzystać, jako przesłankę do wzrostów cen. Zwyżki trwały też w poniedziałkowe przedpołudnie.

*Czy to koniec korekty i czas podwyżek cen ropy naftowej? *
Podobnie jak w zeszłym tygodniu odpowiedzi trzeba będzie poszukiwać w dużej mierze w notowaniach z innych sektorów. Jeżeli dolar utrzyma swoje zdobycze wobec innych walut lub je powiększy, wtedy będzie musiała na to zareagować także cena ropy. W przypadku paliw gotowych (zwłaszcza benzyn) sytuacja na tych rynkach jest ponoć sama w sobie dość spokojna, więc ich ewentualne zwyżki będą wynikiem zmian cen surowca, a nie wydarzeń związanych konkretnie z benzynami czy olejami.

W polskich rafineriach diesel droższy od benzyny

Ostatni kwietniowy tydzień na międzynarodowych rynkach paliwowych był, jak widać, raczej spokojny, dopiero piątek przyniósł zwyżkę ceny. Tymczasem na przestrzeni ostatniego tygodnia PKN Orlen oraz Grupa Lotos wprowadziły do swoich cenników hurtowych kolejne zmiany, w wyniku których podrożały wszystkie gatunki paliw.

O ile w przypadku benzyn zmiana wyniosła zaledwie 0,32-0,64 proc. co przełożyło się na podwyżkę rzędu 11-21 zł na 1000 litrów - dziś w rafineriach hurtowa cena benzyny bezołowiowej 95 wynosi 3395 zł netto. Dużo większe zmiany objęły olej napędowy jak również opałowy, paliwa te podrożały o ponad 2,5 proc. - olej napędowy wyprzedził benzynę i kosztuje dziś 3413 zł netto za 1000 litrów.

Z prognoz e-petrol.pl wynika, że w najbliższych dniach zarówno PKN Orlen jak i Grupa Lotos obniżą ceny produkowanych przez siebie benzyn - w sprzedaży hurtowej ceny mogą zostać skorygowane o ok. 20 - 30 zł w dół. Rafinerie zdecydują się też na niewielką korektę w przypadku oleju napędowego, którego cena od wtorku powinna być niższa o ok. 5 zł na 1000 litrów.

Kierowcy płacą coraz więcej

Z tygodnia na tydzień kierowcy muszą coraz głębiej sięgnąć do kieszeni płacąc za tankowanie. Na początku ubiegłego tygodnia - 28 kwietnia znów monitoring zmian cen na krajowych stacjach paliw wskazał na podwyżki - benzyna bezołowiowa 95 kosztowała 4,33 zł za litr, a olej napędowy sprzedawano w średniej cenie 4,25 zł/l, nie zmieniła się cena autogazu, który już od dłuższego czasu kosztuje 2,17 zł/l.

Dzisiejsza analiza detalicznych cen paliw wykaże z pewnością dalsze niewielkie zmiany w górę - tymczasem już na przełomie 19 i 20 tygodnia tego roku możemy spodziewać się przeniesienia podwyżek z rynku hurtowego na detaliczny - za benzynę i diesel możemy płacić niemal jednakową cenę, która będzie wahać się w przedziale 4,37-4,43 zł/l. Tym bardziej atrakcyjną alternatywą jest tankowanie autogazu, który jest od benzyny o połowę tańszy i ta proporcja zapewne będzie się utrzymywała przez najbliższe tygodnie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
e-petrol.pl
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
To wina mojeg...
6 lat temu
A JA myslalam ze ostatni kwietniowy tydzien dopiero bedzie..alez ja jeatem zakrecona..
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
To wina mojeg...
6 lat temu
A JA myslalam ze ostatni kwietniowy tydzien dopiero bedzie..alez ja jeatem zakrecona..