Złoto rozpoczęło miniony tydzień na poziomie 674,15 USD. Wpływ na wysokie notowania miał słabnący dolar i opublikowane w piątek (03.08.2007) dane z amerykańskiego rynku pracy.
Departament Pracy przedstawił raport pokazujący wzrost bezrobocia w lipcu do najwyższego poziomu od stycznia. Dane te miały poważny wpływ na amerykańską walutę i rynek akcji, co pozwoliło wypchać złoto aż do wartości 675,28 $. Ceny złota w ogólnym założeniu ruszają się w przeciwnym kierunku do notowań dolara, gdyż złoto postrzegane jest jako bezpieczna inwestycja alternatywna.
We wtorek złoto traciło na wartości, a rynek zamarł w oczekiwaniu na wyniki obrad Banku Rezerw Federalnych. FED, wbrew wcześniejszym spekulacjom, pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie - 5,25%. W środę ceny złota rosły i na zamknięciu sesji osiągnęły najwyższą w minionym tygodniu wartość - 675,50 USD za uncję. Sprawdziły się jednak przewidywania analityków, iż w okolicach 675$ kruszec może napotkać silny opór techniczny.
Już w czwartek nastąpiła korekta na rynku. Złoto odnotowało na londyńskiej giełdzie najpoważniejsze spadki od ponad dwóch tygodni. Przyczyniły się do tego zniżki notowań ropy oraz umacnianie się dolara wobec euro. Złoto oraz ropa zwykły podążać w tym samym kierunku, jako że wyższy koszt energii podnosi wizerunek złota, jako zabezpieczenia przed inflacją. Na spadki cen żółtego kruszcu miała też wpływ wyprzedaż zrealizowana przez Bank Hiszpanii, który sprzedał około 800 tysięcy uncji złota. Nie podano jednak cen, po których transakcja została zrealizowana.
W piątek złoto zdołało częściowo odbudować swoją pozycję i zakończyło tydzień na poziomie 668,50 USD za uncję. Obecna sytuacja na rynku związana jest ze słabym popytem fizycznym charakterystycznym dla miesięcy letnich. Popyt wzrośnie we wrześniu, co będzie stanowić silne podstawy dla trwalszego wzrostu cen złota.
W przeliczeniu na złotówki, w poniedziałek za uncję złota trzeba było zapłacić 1848,51 PLN, w piątek cena kruszcu spadła do 1845,06 PLN za uncję.