Złoża leżeć mają zaledwie o 68 km od Helu - twierdzi koncern paliwowy, który jest właścicielem koncesji - podaje radio RMF FM.
Zawierają 6,5 mln ton ropy, leżącej 2 tys. metrów pod dnem morza,
Wprawdzie surowiec ten traci w tej chwili mocno na wartości - ostatnie spadki na Wall Street były najwyższe od miesiąca - jednak jego strategiczna rola w Polsce jest nie do przecenienia.
Wobec niezakończonych negocjacji gazowych z Rosją Polskę czekać może kryzys energetyczny.
Polska negocjuje z Rosjanami dodatkowe dostawy gazu od 2010 roku w związku z wygaśnięciem kontraktu z rosyjsko-ukraińskim pośrednikiem RosUkrEnergo (RUE), który dostarczał do Polski 2,3 mld m sześc. gazu rocznie. Od początku tego roku RUE nie realizowało dostaw. 1 czerwca PGNiG podpisało z Gazpromem kontrakt krótkoterminowy na dodatkowy 1 mld m sześc. gazu w tym roku. Wciąż nie są jednak zapewnione dodatkowe dostawy długoterminowe od 2010 roku.
Własnego gazu nam nie wystarczy
Jak szacuje Państwowy Instytut Geologiczny roczne zużycie gazu ziemnego w Polsce wynosi ok. 14,4 mld m. sześc., natomiast roczne wydobycie to ok. 5,2 mld m. sześc.
Gaz z rodzimych złóż pokrywa więc niewiele ponad 30 procent zapotrzebowania. W bilansie ujęto zasoby gazu ze złóż wyłączonych z eksploatacji i przeznaczonych na magazyny gazu ziemnego.
Ile wart jest nasz gaz? Licząc po cenach rynkowych, czyli tyle ile płacimy za gaz Rosjanom - 450 dolarów za tysiąc metrów sześciennych pod naszymi nogami mamy 62 mld 550 mln dolarów.
Zdecydowaną większość gazu w Polsce wydobywa PGNiG, choć to wydobycie w ostatnich latach nieznacznie spadło, to w najbliższych latach planowany jest jego wzrost. - _ Koncern zwiększy wydobycie do ok. 6,2 mld m. sześc. _ - poinformowano w strategii spółki do roku 2015.
Zdaniem ekspertów Instytutu są szanse na odnawianie krajowej bazy zasobowej gazu ziemnego i utrzymanie wysokiego poziomu wydobycia, pokrywającego w blisko połowie nasze zapotrzebowanie - przynajmniej do roku 2022 roku.