Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną po najmocniejszym spadku od ponad 2 tygodni. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 45,04 dolarów, po zwyżce o 36 centów. Jak poinformował minister spraw zagranicznych Wenezueli, kraj ten wraz z Arabią Saudyjską uzgodniły podjęcie działań w celu ustabilizowania sytuacji na rynkach paliw.
Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 36 centów do 47,83 USD za baryłkę.
Wenezuela i Arabia Saudyjska uzgodniły podjęcie działań w celu ustabilizowania sytuacji na rynkach paliw - poinformował na Twitterze minister spraw zagranicznych Wenezueli Delcy Rodriguez.
"Prezydent Wenezueli Nocolas Maduro i król Arabii Saudyjskiej Salman bin Abdulaziz poinformowali, że będą wspólnie działać, aby przywrócić stabilność na rynku ropy i umocnić OPEC" - napisał Rodriguez. Komercyjne zapasy ropy w Arabii Saudyjskiej wynoszą obecnie 320 mln baryłek i są najwyższe od co najmniej 2002 roku.
Saudyjczycy pompowali w czerwcu 10,564 mln baryłek dziennie, powyżej rekordu z 1980 roku. W lipcu Arabia Saudyjska obniżyła produkcję ropy o 1,9 proc., po raz pierwszy od lutego 2015 roku, do 10,36 mln baryłek dziennie.
- Kiedy na rynki powróci ropa z Iranu, co może nastąpić w przyszłym roku, nie ma możliwości, aby Saudyjczycy obniżyli jeszcze produkcję ropy w najbliższej przyszłości - ocenia Hong Sung Ki, analityk rynku surowców w Samsung Futures Inc.
Minister ropy Iranu Bijan Namdar Zanganeh zasygnalizował, że jego kraj może zwiększyć produkcję ropy o 1 milion baryłek dziennie, kiedy tylko zostaną zniesione sankcje krajów Zachodu.
W piątek ropa na NYMEX staniała o 2,22 dolarów, czyli 4,7 proc., do 44,68 dolarów za baryłkę.