Styczniowe kontrakty terminowe na miedź na giełdzie w Szanghaju spadły w czwartek rano do 2-miesięcznych minimów po tym jak poinformowano, że chiński import miedzi i wyrobów z tego metalu spadł w okresie styczeń-październik 2006 o 22%.
Gospodarka chińska jest największym konsumentem miedzi na świecie. Szacuje się, że w 2005 r. z Chin pochodziło 21,7% światowego popytu na ten metal, czyli zdecydowanie więcej niż z USA (13,5%) czy Japonii (7,3%).
_ Import miedzi przez Chiny spada od października 2005 r., po części w wyniku wzrostu rodzimej produkcji. _Z kolei na London Metal Exchange kontrakty na miedź spadły wczoraj do 7120 USD/t i były kwotowane najniżej od 4 października br. Spadki w Londynie napędzały znaczące zapasy miedzi na LME, które na przestrzeni roku uległy podwojeniu do najwyższego poziomu od maja 2004 r.
W ciągu dnia ceny miedzi jednak umiarkowanie rosną i obecnie sięgają ok. 7250 USD/t, tak więc udało się utrzymać bardzo ważne wsparcie w obszarze 7000-7100 USD/t, którego przebicie powinno spowodować spadek do 6500 USD. Obecny wzrost cen mógłby być kontynuowany bez większych oporów do ok. 7600 USD.
Spadek cen miedzi znajduje przełożenie w notowaniach akcji KGHM, które o godz. 15.00 traciły 1% i były notowane na poziomie 107,90 zł.