Podaż ze strony 11 członków OPEC spadła do 29,92 mln baryłek dziennie według informacji sześciu niezależnych źródeł, które OPEC wykorzystuje do monitorowania łącznej produkcji - podaje Agencja Reutera. To już 92 proc. zamierzonego celu.
Międzynarodowa Agencja Energii (MEA), czyli jedno z tych sześciu źródeł, twierdzi, że cięcia w styczniu dały już 90 proc. zamierzonej redukcji, dużo więcej niż uzyskano w ostatnim porozumieniu OPEC w 2009 roku, kiedy udało się osiągnąć zaledwie 60 proc. kwot z ówczesnego porozumienia.
,,Niektórzy producenci, szczególnie Arabia Saudyjska, wygląda na to, że zmniejszą wydobycie w większym stopniu niż to jest wymagane" - podaje agencja w raporcie.
Ropa Brent wzrosła po tych danych o 1,9 proc. do 56,70 dolarów za baryłkę, a amerykańska WTI do 54,0 dolarów.
Notowania ropy Brent src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1486655292&de=1486743000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
MEA, która doradza krajom w sprawach polityki energetycznej, uważa, że jeśli poziomy redukcji zostaną utrzymane, to globalne zapasy ropy spadną o około 600 tys. baryłek dziennie.
Jednocześnie podniesiono do 1,4 mln baryłek dziennie prognozę wzrostu zużycia ropy w bieżącym roku. To o 100 tys. baryłek więcej niż szacowano we wcześniejszej prognozie.
Jednakże w raporcie agencji podkreśla się, że porozumienie OPEC z krajami spoza kartelu musi przetrwać ponad założone pierwotnie sześć miesięcy, jeśli ma doprowadzić naprawdę do zbilansowania światowego rynku.
Na przeszkodzie stanąć może rosnąca produkcja w USA. W tym roku liczba aktywnych odwiertów wzrosła o 51.
Cytowany przez Agencję Reutera Bjarne Schieldrop, główny analityk rynku surowcowego w SEB podaje, że ,,jeden dodatkowy odwiert wytworzy szacunkowo 5,3 mln baryłek do końca 2019 roku".