Spotkanie dwunastu krajów spoza OPEC z czternastoma członkami kartelu odbyło się w sobotę w Wiedniu. Brały w nim udział Rosja oraz Azerbejdżan, Bahrajn, Boliwia, Sułtanat Brunei, Gwinea Równikowa, Kazachstan, Malezja, Meksyk, Oman, Sudan i Sudan Południowy.
Spadki cen, które zaczęły się w czerwcu 2014 r. m.in. w wyniku rewolucji łupkowej w USA, a później za sprawą zdjęcia sankcji z Iranu tak dotknęły producentów, że po raz pierwszy od 15 lat doszło do porozumienia pomiędzy kartelem a krajami niezrzeszonymi.
Ponad tydzień temu kraje OPEC ustaliły, że redukują wydobycie o 1,2 mln baryłek dziennie od przyszłego roku.
Informację o cięciu o 562 tysiące baryłek dziennie podała o godzinie 15:46 w sobotę Agencja Reutera.
- OPEC ma na celu osiągnięcie ceny 60 dolarów za baryłkę - powiedział Reuterowi ekspert od spraw rynku ropy i założyciel Pira Energy, Gary Ross. Wyższa cena mogłaby według niego zachęcić konkurencję do zwiększenia wydobycia.
Stabilizacja cen po rekordach wydobycia
- Udało nam się zebrać 26 krajów z OPEC i spoza organizacji wokół idei stabilizacji rynku ropy i obrony uczciwej ceny za nasz towar - powiedział przed spotkaniem Eulogio del Pino, minister energii Wenezueli, która ucierpiała na spadkach cen najbardziej.
Rosja już wcześniej zadeklarowała cięcie o 300 tysięcy ton dziennie, choć pamiętać trzeba, że ostatnio osiągnęła trzydziestoletnie rekordy wydobycia na poziomie 11,2 mln baryłek dziennie.
Jak podał Bloomberg, Kazachstan zobowiązał się tylko do skromnych cięć. Ma zamiar w 2017 roku otworzyć długo opóźniany projekt Kashgan na Morzy Kaspijskim, który rozpocznie eksploatację największego złoża spośród odkrytych w ostatnich 30 latach (13 mld baryłek). Według danych IEA miał zwiększyć produkcję o nawet 160 tysięcy baryłek dziennie.
Ceny ropy wzrosły o 15 proc. od momentu ogłoszenia cięć przez OPEC do 55 dolarów za baryłkę ropy Brent. Sytuację już wykorzystują producenci "łupkowi" w USA, gdzie przy tych cenach biznes robi się opłacalny. Liczba czynnych odwiertów w Stanach Zjednoczonych wzrosła wg danych z piątku do 498 z 450 jeszcze na początku listopada.
Produkcja OPEC przed porozumieniem osiągnęła najwyższą wartość w historii, 34,2 mln baryłek dziennie, dużo ponad poziom ze stycznia (32,5 mln baryłek), który grupa postawiła sobie za cel w przyszłości.
Cięć uniknie Libia i Nigeria, a na podwyższenie produkcji zgodzono się w przypadku Iranu.
Arabia Saudyjska poinformowała już klientów w Europie i USA, że zmniejszy dostawy ropy w styczniu w porównaniu z grudniowymi, by utwierdzić Rosję i pozostałe kraje spoza OPEC, że kartel realizuje swoje postanowienia. Zjednoczone Emiraty Arabskie potwierdziły w sobotę, że wykonają podobne posunięcia.