Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają o 1,6 proc. w reakcji na wzrost produkcji surowca w OPEC.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 37,71 USD, po zniżce o 63 centy, czyli 1,6 proc. Z kolei ropa Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 60 centów, czyli 1,5 proc., i jest wyceniana po 39,73 USD za baryłkę.
Z danych agencji Bloomberg wynika, że kraje OPEC zwiększyły dostawy ropy w marcu o 64.000 baryłek do 33,09 mln baryłek dziennie. Wzrosła produkcja surowca w Iraku, a Iran pompuje go najwięcej od prawie 4 lat.
Na dodatek zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2,23 mln baryłek, czyli 0,4 proc., do 534,83 mln baryłek - poinformował w środę Departament Energii USA. To już 7. z kolei tydzień wzrostu amerykańskich zapasów ropy i ich najwyższy poziom od 1930 roku.
- Nic się tu nie zmienia - na rynkach jest duża nadpodaż ropy. Notowania surowca będą się poruszać powyżej 30 dolarów za baryłkę, ale już raczej nie powyżej 40 - wskazuje Evan Lucas, strateg rynkowy w IG Ltd. w Melbourne.
W czwartek ropa w USA zdrożała o 2 centy do 38,34 USD za baryłkę, a w pierwszym kwartale surowiec na NYMEX w Nowym Jorku poszedł w górę o 3,5 proc. Z kolei w marcu ten wzrost notowań wyniósł aż 14 proc.