W ub. tygodniu złoto traciło na wartości, a inwestorzy realizowali zyski. Na poniedziałkowym otwarciu, za uncję kruszcu płacono *674.20 USD.*
Na spadki cen wpływ miały spekulacje, iż zahamowanie wzrostu notowań euro względem dolara, zredukuje wizerunek metali szlachetnych jako alternatywnej formy inwestycji.
Notowania złota są zazwyczaj pozytywnie skorelowane z kursem euro. 20 kwietnia, kiedy waluta wspólnoty ustaliła rekordowe notowania wobec dolara, złoto osiągnęło najwyższą cenę od 11 miesięcy. Obecnie sytuacja na rynku złota w znacznej mierze zależy od poczynań dolara.
W połowie tygodnia, na giełdzie widoczne były niewielkie, krótkotrwałe wzrosty notowań, na które wpływ miała publikacja danych CPI (Indeks Cen Konsumenckich) sugerująca, iż w najbliższym czasie można spodziewać się w Stanach Zjednoczonych cięć stóp procentowych, które osłabią dolara.
Rynek złota był wyjątkowo niestabilny. Z jednej strony, notowania osłabiały długotrwałe wyprzedaże prowadzone przez fundusze inwestycyjne, z drugiej - wzmacniały je zakupy dokonywane przez łowców okazji i inwestorów. Wsparcie dla złota stanowiły również wzrosty notowań miedzi oraz wzrosty notowań kontraktów terminowych na ropę.
W czwartek nastąpiły pokaźne spadki notowań, spowodowane techniczną wyprzedażą na giełdzie. Tego dnia na zamknięciu sesji, cena uncji złota wynosiła 656,75 USD. *Zdaniem analityków możemy mieć w najbliższym czasie do czynienia z odbiciem od *650 USD za uncję.
W piątek złoto zyskało na wartości. Przyczynił się do tego wysoki popyt ze strony jubilerów, największych kupców metali szlachetnych. W pierwszym kwartale tego roku jubilerzy byli konsumentami 69% złota na rynku. Piątkowa sesja zakończyła się na poziomie 657,00 USD za uncję.
W przeliczeniu na polską walutę, ceny przedstawiały się następująco: w poniedziałek za uncję złota trzeba było zapłacić 1872.45 PLN, natomiast w piątek 1844, 92 PLN.