Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają o 2,5 proc. i powiększają jeszcze zniżki z najniższych poziomów od 11 lat - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana teraz po 32,33 dol., po zniżce o 83 centy. Brent w dostawach na luty na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 91 centów, czyli 2,7 proc., do 32,64 dol. za baryłkę.
- Wskaźniki sentymentu sygnalizują mocną wyprzedaż ropy - mówi Michael McCarthy, główny strateg w CMC Markets w Sydney. - Dopóki nie zobaczymy stanowczej odpowiedzi po stronie podaży ropy, to potencjał do zwyżek cen ropy jest bardzo mały - dodaje.
Na rynkach nadal panuje mocny niepokój o gospodarkę Chin, która nie wykazuje żadnych oznak ożywienia. W sobotę podano w Chinach, że ceny konsumpcyjne w grudniu wzrosły o 1,6 proc. rdr, zgodnie z prognozą analityków, ale za to ceny producenta spadły w ub. miesiącu o 5,9 proc. wobec oczekiwanych przez analityków -5,8 proc. To już rekord - bo ceny PPI spadają od 46 miesięcy, a inflacja CPI wynosi połowę tego, co zakładał chiński rząd. To wszystko wskazuje na słabość chińskiej gospodarki.
W piątek na zamknięciu handlu ropa w Nowym Jorku kosztowała 33,16 dol. za baryłkę, po zniżce o 11 centów. W ubiegłym tygodniu surowiec w USA staniał o ponad 10 proc.