Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku i Londynie we wtorkowy poranek lekko tanieją, ale w przypadku Brenta są wciąż najwyższe od początku grudnia. Wieczorem ważne dane na temat zapasów paliw w USA.
Londyńska odmiana ropy (tzw. Brent) w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe tanieje około 14 centów i jest wyceniana po 42,69 dolara za baryłkę. Mimo niewielkiego spadku notowań, wciąż utrzymuje się na najwyższym poziomie w tym roku. Co więcej, ostatni raz kurs w okolicach 43 dolarów był 7 grudnia 2015.
Notowania ropy w ostatnich 6 miesiącach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1444631569&de=1460412000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Nieco niżej wyceniana jest amerykańska odmiana ropy typu West Texas Intermediate. Na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku baryłka kosztuje niewiele ponad 40 dolarów. Jest więc prawie 2 dolary poniżej kursu sprzed 3 tygodni.
We wtorek surowiec może znaleźć się pod presją. Analitycy oceniają, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o 1 milion baryłek. Dokładne wyliczenia poznamy po południu w raporcie niezależnego Amerykańskiego Instytutu Paliw, a dzień później zrobi to Departament Energii USA.
Tymczasem najwięksi producenci ropy z OPEC i spoza kartelu spotkają się 17 kwietnia w Dosze, stolicy Kataru, w sprawie ewentualnego zamrożenia dostaw surowca. Władze Kataru poinformowały, że chcą pod koniec tego roku albo w 2017 roku zwiększyć produkcję ropy do najwyższego poziomu od ponad 40 lat.
- Na rynku jest jednak dużo ostrożnego optymizmu, że jakieś porozumienie w Dosze może zostać osiągnięte - mówi Angus Nicholson, analityk IG Ltd. w Melbourne.