Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają w reakcji na komentarze Iranu, że proponowane m.in. przez Rosję zamrożenie produkcji ropy to absurdalny pomysł - podają maklerzy. Jak donosi Financial Times, z ustaleń wycofała się również Arabia Saudyjska.
Aktualizacja 10:55
Saudyjski minister ropy i surowców mineralnych Ali al-Naimi stwierdził, że nie ma możliwości ograniczenia produkcji ropy z powodu braku zaufania pomiędzy innymi krajami prowadzącymi wydobycie tego surowca. Dodał, że nawet w sytuacji złożenia deklaracji, wiele krajów i tak nie ograniczy wydobycia.
Arabia Saudyjska utrzymuje się przede wszystkim z zysków pochodzących z ropy. Stanowi okna około 75 procent wszystkich wpływów do budżetu.
Słowa ministra Arabii Saudyjskiej spowodowały kolejną falę wyprzedaży ropy.
Przed południem baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 31,10 USD, po zniżce o 77 centów, czyli 2,4 proc. Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 56 centów, czyli 1,7 proc., do 32,71 USD za baryłkę.
Wcześniejsze uzgodnienia
Cztery państwa odgrywające znaczną rolę na światowym rynku ropy, w tym Rosja i Arabia Saudyjska, uzgodniły w ub. wtorek zamrożenie pułapu wydobycia ropy dla zahamowania spadku cen, ale na razie nie wiadomo, czy przyłączą się do tego inni globalni producenci.
Porozumienie zawarli na niezapowiedzianym wcześniej spotkaniu w stolicy Kataru Dausze ministrowie do spraw ropy państwa-gospodarza oraz Arabii Saudyjskiej, Rosji i Wenezueli.
Przedstawiając wynik negocjacji, saudyjski minister Ali al-Naimi oświadczył, że zamrożenie produkcji na poziomie ze stycznia jest odpowiednim posunięciem i w ciągu najbliższych kilku miesięcy mogą zostać rozpatrzone nowe kroki na rzecz ustabilizowania rynku. Wyraził jednocześnie nadzieję na przystąpienie do porozumienia innych producentów.
Notowania ropy naftowej w środę src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1456275600&de=1456329600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oilc&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
W sobotę minister energii Rosji Aleksander Nowak stwierdził w wywiadzie dla państwowej telewizji, że Iran generalnie popiera ustalenia, żeby producenci ograniczyli dostawy ropy. Do tej pory nie podał jednak jasno, że przyłączy się do takiego działania.
Tymczasem minister ropy Iranu Bijan Namdar Zanganeh poinformował we wtorek, że propozycja, aby zamrozić dostawy ropy na poziomie ze stycznia stawia wobec Iranu "nierealistyczne żądania".
- Nie będzie porozumienia dotyczącego wielkości produkcji ropy, nie ma takiej możliwości, że to się stanie, bo nie ma zaufania. Na rynku nadal jest nadpodaż ropy i taka sytuacja utrzyma się przez jakiś czas - ocenia Michael McCarthy, główny strateg CMC Markets w Sydney.
We wtorek na NYMEX w Nowym Jorku ropa staniała o 1,52 USD, czyli 4,6 proc. do 31,87 USD za baryłkę.